Siostry z całej Polski pojechały do Radomia, aby poprzeć swoje koleżanki przed szpitalem przy Tochtermana. Pielęgniarki z Radomia domagają się 450 zł podwyżki i uregulowania czasu pracy. Dyrekcja zadłużonego na 20 milionów szpitala nie ma na takie żądania pieniędzy. Na razie stronom ciężko jest dojść do porozumienia. Dyrektor zaproponował dodatkowo do pensji 200 zł przez 5 miesięcy, ze środków, jakie szpital ma otrzymać za nadwykonania z Narodowego Funduszu Zdrowia, ale pielęgniarki nie wyraziły na to zgody.
- Przyjechałyśmy tu na znak solidarności, ponieważ czujemy się podobnie - mówiła Agata Semik, przewodnicząca Świętokrzyskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. - Dziś my pomożemy im, jutro one pomogą nam. My też jesteśmy bardzo niezadowolone ze swoich zarobków. Średnia pensja pielęgniarki w naszym województwie wynosi 2600 zł brutto i jest to głodowe wynagrodzenie na obecne czasy, bo przecież wszystko drożeje. Strajk jest formą ostateczną, my na razie prowadzimy rozmowy z dyrektorami szpitali.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?