Większość zorganizowanych bali rozpoczęła się o godzinie 20. Organizatorzy dla swoich gości mieli wiele atrakcji. Były specjalnie przygotowane prezenty niespodzianki dla każdego gościa, torty, konkursy, ale na żadnej z imprez nie mogło zabraknąć pokazów sztucznych ogni. Te mogli zobaczyć także mieszkańcy Staszowa i Połańca, gdzie włodarze miasta zorganizowali podniebne widowiska.
WYSTRZAŁOWO POD CHMURKĄ
Mieszkańcy Staszowa punktualnie o północy obejrzeli pokazy pirotechniczne. Huk wystrzeliwanych petard w Staszowie słyszany był już od samego rana, jednak kulminacja zjawiskowych sztucznych ogni miała miejsce tradycyjnie o godzinie 24. W tym roku po raz pierwszy włodarze gminy takie pokazy zorganizowali w dwóch miejscach w mieście. Jedno z widowisk pirotechnicznych rozświetliło niebo na Osiedlu Wschód przy Szkole numer 3 w Staszowie. Drugie zaś liczna grupa przybyłych mogła podziwiać w Parku imienia Adama Bienia. Na mapie Sylwestra pod gwiazdami zabrakło staszowskiego Rynku, gdzie dotychczas tradycyjnie licznie przybywali mieszkańcy, by wspólnie powitać Nowy Rok.
Oba pokazy trwały po kilkanaście minut i robiły duże wrażenie. Gdy niebo rozbłysło bajecznymi fajerwerkami przybyli mieszkańcy wznieśli toast i złożyli sobie życzenia. Na dalsze świętowanie musieli jednak powrócić na swoje domowe imprezy, bo w Parku nie przewidziano już innych atrakcji sylwestrowych. Nie było ani muzyki, ani życzeń noworocznych od włodarzy, które pojawiały się na poprzednich edycjach Sylwestrów pod chmurką w Staszowie. Mimo braku organizacji innych atrakcji poza pokazem fajerwerków świętowanie odbyło się bez nieprzyjemnych incydentów, a frekwencja publiczności była dość liczna.
Połaniec także miał propozycję dla tych, którzy Sylwestra chcieli spędzić w gronie przyjaciół pod gwiazdami. Tutaj impreza sylwestrowa odbywała się w okolicach Muszli Koncertowej. Licznie przybyłym mieszkańcom włodarze miasta złożyli noworoczne życzenia i wspólnie z nimi wznieśli symboliczną lampkę szampana. Na krótko, ale zabrzmiało tu także sylwestrowe granie. Choć w skondensowanej formie Połańczanie mogli liczyć na kilka atrakcji sylwestrowych pod chmurką. Punktualnie o północy pokaz sztucznych ogni, który zrobił na przybyłych piorunujące wrażenie, rozświetlił nocne niebo. Wspólne witanie Nowego Roku odbywało się w głośnej imprezowej atmosferze, ale bez przykrych zajść.
W SERCU LASU I NAD JEZIOREM
Oferta sylwestrowa w powiecie staszowskim obejmowała także bale w lokalach znajdujących się w malowniczych okolicach lasu, czy jeziora. Z dala od zgiełku miasta Sylwestra można było spędzić w Karczmie Świętokrzyskiej w podstaszowskim Golejowie, czy Ośrodku Wypoczynkowym Lotnik. Tutaj poza przyjemnością skosztowania wyszukanych potraw i tanecznych szaleństw sylwestrowicze mieli możliwość spaceru w nocnej oprawie nad jeziorem otoczonym lasem.
W Karczmie impreza była bardziej kameralna. Natomiast w Lotniku bawiło się około 150 osób. Bezwzględnie jednak na obu balach obowiązkowy był dobry humor przybyłych gości.
Organizatorzy zadbali o detale, by uprzyjemnić czas do przywitania Nowego Roku. A wszystkie zabiegi po to, by goście w szampańskich nastrojach weszli w nowy 2014 rok. Bo jak głosi znane przysłowie - Jaki Sylwester, taki cały rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?