Wyrwane kraty w boksach, odgięte pręty albo uszkodzone dachy takie zniszczenia potrafią zrobić zwierzęta w schronisku, które wystraszyły się huku petard i chcą uciec, jak najdalej od niego.
- W tym roku była znacznie mniej wystrzałów petard w okolicy schroniska, więc zwierzęta nie było tak zdenerwowane. Nie było przypadków ucieczki, czy uszkodzenia boksów tak jak w ubiegłym roku. Część naszych psów i kotów jednak bardzo źle zniosła wystrzały petard. Nasi pracownicy pełnili w tych dniach całodobowe dyżury. Zwierzęta wchodziły im na kolana, tuliły, chowały głowy, całe się trzęsły. Huku petard boją się nawet agresywne psy - przyznaje Magdalena Janusz, zastępca kierownika Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kielcach.
Ucieczką na huk petard reagowały także psy, które mają dom.
- Mieliśmy kilkadziesiąt telefonów dotyczących zwierząt, które zerwały się ze smyczy czy uciekły z posesji wystraszone hałasem i właściciele szukali ich u nas- dodaje.
- Mieszkańcy dzwonili też ze zgłoszeniami psów, które znaleźli, błąkające się po mieście. Większości ich opiekunów udało się odnaleźć bardzo szybko i czworonogi nawet do nas nie trafiły, ale kilkanaście piesków przywieźliśmy do schroniska. Czekają u nas na właścicieli – mówi.
POLECAMY:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?