MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szansa na remont dróg w Starachowicach. Jest na to 18 milionów

M.K.
Jest szansa, aby za pieniądze unijne wyremontować kilka dróg w Starachowicach. Potrzebny jest wkład własny i szybkie decyzje.

O możliwości pozyskania poważnych pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego mówił starosta Andrzej Matynia. Projekt wspólnego działania samorządów: powiatowego i miejskiego przedstawił radnym miejskim.

Budowa kilku dróg w mieście kosztowałaby 18 milionów złotych. Większość pieniędzy pochodziłaby z budżetu Województwa. Starosta zaproponował, aby radni miejscy zgodzili się na przeznaczenie na remonty i przebudowy dróg 1,8 miliona złotych i obiecał, że w budżecie powiatu na ten cel znajdzie się 5,2 miliona złotych.

Wniosek dotyczący przebudowy dróg powiatowych w mieście został złożony w 2008 roku. Do tej pory był na liście rezerwowej, teraz pojawiła się szansa na pieniądze, ale pod warunkiem, że powiat zabezpieczy wkład własny. Budowa dróg miałby objąć ulice: Nowowiejską do granic z Wąchockiem, 6-go Września do Miodowej, Miodową do skrzyżowania z drogą 42, 17-go Styczna od mostu do Targowej, Radoszewskiego, Dworcową, Piłsudskiego, Hutniczą od ronda do Radomskiej, Radomską od przejazdu kolejowego do ronda Lecha Kaczyńskiego, Mrozowskiego, Szkolną do Radomskiej, Leśną od Kopalnianej do ronda i dalej w kierunku Lipia do granic miasta. To nie wszystkie ulice, które pierwotnie były we wniosku. Cześć z nich, na przykład Długą, Zgodną i Warszawkę udało się wyremontować z innego programu. Dzięki temu na liście znalazła się gminna ulica Radoszewskiego.

Starosta Matynia powiedział, że są szanse, aby na te przedsięwzięcia zdobyć 11 milionów złotych. Jeśliby się udało, roboty musiałyby ruszyć w tym roku, bo ostateczny termin ich rozliczenia to koniec przyszłego roku. Decyzje samorządów czy będą próbować ubiegać się o 11 milionów z RPO musi zapaść do końca lutego.

- W przypadku tych dróg są gotowe dokumentacje i pozwolenia na budowę. Gdyby wiosną zostały zawarte umowy z wykonawcami, projekt dałoby się wykonać. Trzeba tylko w przetargu wybrać duże firmy. Ja nie widzę żadnych obaw, że z powodów technicznych nie da się tego zrealizować i rozliczyć w terminie - stwierdził starosta.

Radni miejscy na razie decyzji nie podjęli, choć wielu z nich mówiło, że pomysł jest ciekawy, warty przemyślenia. Wiceprezydent Sylwester Kwiecień proponował, żeby zrezygnować z dopłat do ścieków, a zarezerwowane na ten cel 800 tysięcy złotych przełożyć na wkład gminy do projektu budowy dróg w Starachowicach, bo 2 złote miesięcznie dopłaty nie uratuje żadnego domowego budżetu, a wspólnymi siłami można zrobić dla rozwoju miasta wiele dobrego. Jego propozycja nie znalazła jednak uznania. Radni przeznaczyli pieniądze na dopłaty do ścieków, ale obiecali, że w razie czego będą w stanie przeczytać jeszcze raz budżet i znaleźć pieniądze tak jak zrobili to z 800 tysiącami złotych na dopłaty do ścieków. Jeśli gmina Starachowice nie znajdzie 1,8 miliona złotych na dofinansowanie wkładu powiatu, mieszkańcy nie mają na co liczyć, że doczekają szybkiej przebudowy dróg. Powiat nie będzie w stanie wyłożyć wszystkich pieniędzy na wkład własny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie