Po sobotnim meczu z Anilaną PŁ UŁ Łódź (hala przy ulicy Stoińskiego, godzina 18), pierwszoligowi piłkarze ręczni KSSPR Końskie mogą wrócić na trzecie miejsce w takli, najwyższe, jakie zajmowali w tym sezonie. Muszą jednak pokonać zespół z Łodzi, co nie wydaje się zadaniem ponad ich siły, a porażek z wyżej notowanymi rywalami muszą doznać dwie drużyny, które wyprzedzają zespół trenera Michała Przybylskiego.
Po 17 kolejkach rozgrywek pierwszej ligi konecczanie zajmują piąte miejsce w tabeli, mając 23 punkty, tyle samo, co trzecie Szczypiorno Kalisz i czwarta Olimpia Piekary Śląskie. Ale w 18. kolejce nasz zespół ma najłatwiejszego rywala - podejmuje przedostatnią w tabeli Anilanę PŁ UŁ Łódź. Kaliszanie grają u siebie z liderem, Śląskiem Wrocław, a Ślązacy jadą do wicelidera, Viretu CMC Zawiercie. Ewentualna wygrana może więc wywindować drużynę trenera Michała Przybylskiego aż na trzecie miejsce w tabeli.
KSSPR będzie zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania. W pierwszej rundzie nasz zespół pokonał w Łodzi Anilanę 43:33. W dodatku zespół z Końskich ostatnio wzmocnił się - do naszej ekipy wrócił rozgrywający Sebastian Iskra, który wcześniej grał w KSSPR, a ostatnich kilka sezonów spędził w Piotrkowianinie Piotrków Trybunalski, grając w jego barwach na parkietach PGNiG Superligi. Iskra pokazał się z dobrej strony już w swoim pierwszym po powrocie meczu w barwach naszego zespołu, rzucając w wyjazdowym meczu z Ostrovią Ostrów Wielkopolski sześć bramek - KSSPR wygrało 30:25.
Najgroźniejszym zawodnikiem Anilany jest trzeci aktualnie w tabeli strzelców grupy B pierwszej ligi Filip Surosz, który zdobył dotąd w tym sezonie 111 bramek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
