Opinia trenera Rafała Przybylskiego
Opinia trenera Rafała Przybylskiego
- Rafał Biegaj to nominalny środkowy rozgrywający, który gra także na skrzydle. Ma on duże umiejętności techniczne. Sądzę, że zaistnieje on w piłce ręcznej. Podobnie Hubert Kornecki, który jest lewym rozgrywającym. Obaj zawodnicy mają za sobą już występy w reprezentacji Polski juniorów, obaj także otarli się o grę seniorską. Są to bardzo perspektywiczni zawodnicy - mówi Rafała Przybylski, trener KSSPR Końskie.
W pierwszym dniu otwartych mistrzostw Europy (w poniedziałek, 5 lipca), które odbywały się w szwedzkim Goeteborgu, reprezentacja Polski prowadzona przez trenera Jacka Okpisza z dwoma zawodnikami KSSPR Końskie w składzie, wygrała z Estonią 24:15 (13:8) i przegrała z Czechami 16:24 (8:15). W obu spotkaniach zagrali nasi szczypiorniści, ale żadnemu z nich nie udało się zdobyć bramki. We wtorek nasi kadrowicze wygrali z Mołdawią 25:17 (13:11). W tym spotkaniu zagrali obaj koneccy szczypiorniści, Rafał Biegaj zaznaczył swój występ zdobywając dwie bramki. W ostatnim meczu pierwszej rundy, Polska pokonała Austrię 22:14 (6:7) i zajęła drugie miejsce w grupie, za Czechami, awansując do najlepszej ósemki. W tym pojedynku zagrali obaj konecczanie - Kornecki zdobył trzy gole, Biegaj zakończył mecz bez zdobyczy.
ZABRAKŁO SIŁ W STARCIU Z HOLANDIĄ
W następnej rundzie Polska znalazła się w grupie z Czechami, Belgią i Holandią. Polacy w meczu grupy ćwierćfinałowej pokonali Belgię 31:14 (11:7), ale przegrali z Holandią 21:30 (6:12), nie awansując do strefy medalowej. W obu meczach zagrali szczypiorniści z Końskich, Kornecki zdobył dwie bramki w spotkaniu z Belgią. Polska reprezentacja o piąte miejsce w mistrzostwach zmierzyła się z Norwegami, niestety przegraliśmy z nimi 23:27 (12:12). W tym meczu również zagrali zawodnicy z Końskich, Kornecki zdobył pięć bramek, a Biegaj jedną. - W meczu grupy ćwierćfinałowej z Belgią gładko wygraliśmy. Później zagraliśmy z Holandią. Gdyby udało nam się ich pokonać, to na pewno przywieźlibyśmy jakiś medal, ale niestety przegraliśmy. W tym spotkaniu jakby zabrakło nam sił, bo wcześniej tego samego dnia graliśmy z reprezentacją Belgii - mówi Rafał Biegaj.
LICZĄ NA KOLEJNE WYSTĘPY
Zarówno dla Rafała Biegaja, jak i Huberta Korneckiego nie był to pierwszy występ w reprezentacyjnych barwach. - Już po raz kolejny występowaliśmy w "biało-czerwonych barwach". Mam nadzieję, że tak będzie dalej, choć swoją grę na mistrzostwach nie oceniam wysoko. Miałem nadzieję, że będę grał więcej - dodaje Biegaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?