MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczyt absurdu ! W Kostomłotach koło Kielc wybudowano nową drogę asfaltową,która teraz będzie...zwinięta

Agata KOWALCZYK [email protected]
Julian Pronobis i Bronisław Kozubek z Kostomłotów I pokazują dobrą drogę na Maciejówkę.
Julian Pronobis i Bronisław Kozubek z Kostomłotów I pokazują dobrą drogę na Maciejówkę. A. Piekarski
- Zrobili nam asfaltową drogę na Maciejówkę rok temu, a teraz gmina chce ją zamknąć i obok wybudować nową szerszą jezdnię. To nonsens i wyrzucanie pieniędzy w błoto. Co to nie ma innych potrzeb w gminie? - mówi Bronisław Kozubek z Kostomłotów I, koło Kielc.

- Droga ma piękną, nową nawierzchnię. Jest wąska, to prawda, ale jeździ nią niewiele samochodów. Szersza nie jest potrzebna, a gmina chce obok wybudować nową szosę, szersza o 2 metry i z chodnikiem - mówi pan Bronisław. - Mogę się na to zgodzić, ale pod warunkiem, że zostanie rozbudowana istniejąca droga. Niebezpieczne zakręty można przebudować, nie trzeba ich przesuwać o kilkanaście metrów.

Nowa droga ma prowadzić przez zagajnik z mnóstwem drzew i stawem. - To jest mój teren, ale otwarty dla wszystkich. Nie ma ogrodzenia. Mieszkańcy spacerują i łowią ryby. Komu to przeszkadza? Wójt chce wybudować drogę przez środek zbiornika, więc trzeba będzie go zlikwidować - dodaje żona pana Bronisława, Janina.

Władza nigdy nie pyta o zgodę

Przeciwko budowie drogi jest sąsiad Kozubków, Julian Pronobis, który starci część posesji ze starą piwniczką. - Jeśli szosa ma powstać, tak jak chce wójt, to trzeba będzie wyciąć około 40 drzew. Szkoda ich - przyznaje. - Kilkadziesiąt lat temu, kiedy droga powstawała także nikt nie pytał nas o zdanie, zabrali ziemię i tyle. Teraz będzie podobnie, bo gmina skorzysta ze "specustawy", pozwalającej przejęcie gruntu bez zgody właściciela za grosze.

- Mnie to nie chodzi o moją kasę, ale o gminne pieniądze wyrzucone w błoto. Droga jest i budowanie nowej, to marnotrawstwo. A nam pewnie dadzą odszkodowanie po 20 zł za metr ziemi, a na górce grunt jest po 150 zł - przypomina pan Bronisław.

Rząd dopłaci

Wójt rozumnie opór właścicieli działek położnych przy zjeździe z ulicy Łódzkiej na Maciejówkę. - Dla nich istniejąca droga wystarcza, ale dalej powstają nowe domy, jest mnóstwo działek budowlanych na sprzedaż. Wąska ulica nie wystarczy do obsługi dużego osiedla - informuje wójt Miedzianej Góry, Maciej Lubeki.

- A co najważniejsze, szosa ma dwa bardzo niebezpieczne zakręty i chcemy je zlikwidować. Tylko w dwóch miejscach, 2,5 kilometrowa ulica nie będzie pokrywała się ze starą nawierzchnią, na pozostałej długości wykorzystamy istniejącą drogę, tylko ją poszerzymy. Mamy okazję wybudować trasę spełniają współczesne wymogi za pół ceny. Inwestycja ma kosztować ponad 6 milionów złotych, ale połowę możemy dostać z rządowego programu. To jedna inwestycja z gminy, którą mogliśmy zgłosić. Chyba lepiej mieć dobrą drogę niż zrezygnować z pieniędzy, które możemy dostać.

Dodaje, że zielony skwer jest terenem zalewowym i właściciele nigdy nie otrzymają pozwolenia na budowę, a o to w tym sporze chodzi. - Droga zostanie ulokowana na nasypie i nie będzie podtapiana jak stara, na której asfalt był wylany 3 lata temu. Wtedy nie wiedzieliśmy, że będzie okazji zdobyć pieniądze na jej przebudowę. A na gruncie między starą a nową szosą powstanie przepompownia ścieków. Nic się nie zmarnuje - tłumaczy wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie