Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki na szkołę poczekają

Piotr BURDA
sxc.hu
Kolejny pomysł w sprawie sześciolatków. Tym razem mają pójść do pierwszej klasy w 2014 roku.

Jak to wygląda w innych krajach

Jak to wygląda w innych krajach

W większości krajów europejskich naukę podejmują dzieci sześcioletnie i młodsze, w Irlandii Północnej i Luksemburgu nawet od czwartego roku życia. Pięciolatki idą do szkoły w Anglii, Holandii, na Łotwie, w Szkocji, Walii i na Węgrzech. Od szóstego roku życia uczą się w Austrii, Belgii, Czechach, Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, na Litwie, w Niemczech, Norwegii, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii i we Włoszech. Siedmiolatki zaczynają edukację w Polsce i Finlandii.

Zdezorientowani są dzieci, rodzice, nauczyciele i samorządy. Znowu zmieniono decyzje w sprawie sześciolatków. Do niedawna było pewne, że od września 2012 roku wszystkie dzieci urodzone w 2006 roku zaczną naukę w pierwszej klasie.

Przed wyborami parlamentarnymi zaczęły mnożyć się protesty w tej sprawie. Stowarzyszenie Ratuj Maluchy prowadzone przez małżeństwo Elbanowskich zebrało blisko pół miliona podpisów przeciwników obniżenia wieku szkolnego. Poprzedni resort edukacji kierowany przez Katarzynę Hall ugiął się pod tym naciskiem. Pojawił się pomysł przesunięcia o rok tej decyzji. Jeszcze miesiąc temu do obowiązkowej nauki w pierwszej klasie od września 2012 przygotowywały się dzieci urodzone do końca sierpnia 2006 roku. Te urodzone od września 2006 i 2007 roku miały zacząć obowiązkową naukę od 2013 roku.

NOWY RZĄD ULEGA

Dziś ten plan już nie jest aktualny. Pojawił się nowy projekt nowelizacji ustawy w tej sprawie. Znów przesunięto w nim obniżenie wieku szkolnego. Rodzice dzieci urodzonych w latach 2006 i 2007 nadal będą mogli wybierać pomiędzy szkołą a przedszkolem. Obowiązek nauki w pierwszej klasie będzie dotyczył dzieci urodzonych w 2008 roku. Projekt trafi teraz do konsultacji. Zajmie się nim między innymi sejmowa komisja edukacji, nauki i młodzieży. - To ciągłe przekładanie decyzji w sprawie sześciolatków nie jest dobre, bo tworzy się zamęt - mówi Lucjan Pietrzczyk, poseł Platformy Obywatelskiej i członek tej komisji.

ZA DUŻO POLITYKI

Jego zdaniem, sprawa sześciolatków stała się narzędziem w rękach polityków. - Przestali się wypowiadać fachowcy, a do gry wkroczyli politycy. Powtarza się argument, że pisuary są w szkołach za wysokie. A czy w swoim domu dzieci sikają do pisuarów? - pyta poseł. Lucjan Pietrzczyk jest zwolennikiem poprzedniego pomysłu, który wprowadzał obowiązek szkolny sześciolatków od 2013 roku.
TO KWESTIA KASY

Swoją opinię na ten temat mają przedstawiciele samorządów. - Ta decyzja wynika z oszczędności. Rząd chce, aby sześciolatki dalej chodziły do przedszkola, bo za przedszkolaki nie musi płacić samorządom subwencji oświatowej - mówi Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc.

Przesunięcie obniżenia wieku szkolnego do 2014 roku nie oznacza, że rodzice sześciolatków nie mogą ich posłać do pierwszej klasy. Taka możliwość nadal istnieje. W tym roku skorzystało z niej 20 procent rodziców dzieci urodzonych w 2005 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie