Szklany pomnik księdza Józefa Pawłowskiego wkrótce stanie na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach

[galeria_glowna]

Potężny, ważący 700 kilogramów blok szkła, zostanie zamontowany przy ścianie.

(fot. Aleksander Piekarski)

Kim był

Błogosławiony ksiądz Józef Pawłowski był proboszczem kieleckiej katedry i kapelanem więzienia kieleckiego. Pomagał wszystkim potrzebującym bez względu na narodowość czy wyznanie. Aresztowano go w 1941 roku i umieszczono w więzieniu kieleckim, skąd przewieziono do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, a stamtąd do Dachau, gdzie w 1942 roku został zamordowany.

Pomnik księdza zamordowanego przez hitlerowców ma niezwykłą formę: na dnie szklanego prostopadłościanu znajdą się cytaty autorstwa księdza Pawłowskiego oraz najważniejsze daty z jego życia. Na ścianie budynku Instytutu Designu na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach pod grubą szklaną płytą wyświetlane będą cytaty z Pisma Świętego - co tydzień inny a w niej zatopiono wypowiedzi o księdzu Pawłowskim.

- Ten pomnik ma bardziej w sferze symbolicznej niż rzeczywistej pokazywać postać błogosławionego Józefa Pawłowskiego - podkreśla Janusz Knap, dyrektor Wzgórza Zamkowego. Jego wzniesienie ma zakończyć budowę Wzgórza Zamkowego, kilka miesięcy temu radni wyasygnowali na zagospodarowanie dziedzińca około 200 tysięcy złotych. Z ustawieniem ławek poszło sprawnie a najwięcej kłopotów przysporzył pomnik.

- Bardzo trudno było znaleźć firmę, która podjęła się wykonania szklanej bryły o długości 360 centymetrów, szerokości 50 centymetrów i grubości 15 centymetrów z wtopionymi w środek cytatami - wyjaśnia Rafał Kulbabiński z Wzgórza Zamkowego. - Zapytania słaliśmy także poza Polskę.

Ostatecznie wykonania nietypowego zamówienia podjęła się firma Fassaden Glas Technik-Polska z siedzibą w Ozorkowie. Cztery razy przekładała ona termin oddania szkła na pomnik, bo za każdym występowały błędy. Produkt końcowy miał wady. Szkło cięto, szlifowano, wykonywano sitodruk, hartowano ale na etapie końcowym - w laminacji - pojawiły się problemy techniczne - pęcherze powietrza. Ostatecznie, dopiero za czwartym razem uzyskano zakładany efekt. - Trudno się dziwić tym problemom, to eksperymentalna technologia, nigdzie w Polsce nie ma podobnego pomnika - dodaje Kulbabiński.
Szklany blok złożony z kilku warstw, ważący 700 kg dotarł właśnie do Kielc i będzie montowany na dziedzińcu - przy jednej ze ścian. Za nim umieszczony zostanie monitor, na którym wyświetlane będą cytaty. - Całość - blok i szklana ławka będą podświetlone sprawiając wrażenie łuny bijącej do nieba - dodaje Kulbabiński.

Pomnik będzie gotowy w czasie uroczystości związanych z Dniem Niepodległości jednak uroczyste otwarcie nastąpi później.