Uczniów coraz mniej, subwencja nie wystarcza
Według przygotowywanej w starostwie koncepcji, cztery placówki zawodowe mają być połączone w jedną. Chodzi o Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących imienia profesora Zbigniewa Strzeleckiego, Zespół Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich imienia Komisji Edukacji Narodowej oraz Ponadgimnazjalny Zespół Szkół Ekonomicznych imienia Eugeniusza Kwiatkowskiego w Sandomierzu, a także o Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Klimonto-wie, czyli wszystkie placówki prowadzone przez powiat z wyjątkiem liceów ogólnokształcących.
Jak tłumaczy starosta Stanisław Masternak, zmiany są nieuniknione, ponieważ coraz bardziej brakuje pieniędzy na finansowanie oświaty.
Subwencja z budżetu państwa nie wystarcza na pokrycie kosztów utrzymania szkół. Problem pogłębia spadająca z roku na rok liczba uczniów.
W tym roku powiat musi dopłacić z własnego budżetu do oświaty ponad 2 miliony złotych.
Zaciskanie pasa i sprzedaż majątku
W czasie ostatniej sesji Rady Powiatu wprowadzone zostały zmiany w budżecie polegające na przekazaniu szkołom, łącznie, dodatkowego miliona złotych. - W tej chwili obcinamy wydatki Zarządu Dróg Powiatowych i starostwa. Zrezygnowaliśmy z planowanych podwyżek dla pracowników administracji. Wszystkie pieniądze, które uda się w ten sposób uzyskać, przekazujemy na szkoły. Musimy zacisnąć pasa w maksymalnym stopniu - powiedział Wojciech Wereszczyński, skarbnik powiatu sandomierskiego.
Powiat liczy na to, że problem rozwiąże w dużym stopniu sprzedaż nieruchomości znajdujących się w okolicach szpitala. To 28 działek, o łącznej powierzchni ponad dwóch hektarów. Na sesji rada zgodziła się na sprzedaż tych gruntów. Na początku grudnia powinien być ogłoszony przetarg.
Nie będzie likwidacji kierunków kształcenia
Utworzenie jednego centrum edukacyjnego ma zmniejszyć skalę problemu.
Przedstawiciele powiatu uspokajają, że nie ma mowy o likwidacji klas, profili kształcenia czy ograniczaniu liczby uczniów.
- Chodzi o to, aby stworzyć „czapę” administracyjną i lepsze możliwości zarządzania kadrą pedagogiczną. Obecnie każda szkoła jest oddzielną jednostką budżetową. Po połączeniu, pracodawca będzie miał możliwość ruchu. Nie będzie dochodziło do sytuacji, w której - gdy dyrektorowi brakuje pół etatu nauczycielskiego jednego przedmiotu - zatrudnia dodatkową osobę - tłumaczy Wojciech Wereszczyński.
Zwolnienia wśród nauczycieli nieuniknione
Jak podkreśla Janusz Suszyna, naczelnik Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Sandomierzu, przy okazji reorganizacji można utworzyć nowe kierunki, bardziej poszukiwane na rynku pracy, jak na przykład związane z odnawialnymi źródłami energii czy mechatroniką.
Sławomir Mazurek, dyrektor „ekonomika”, zapytany o opinię, powiedział, że nie zna jeszcze planów dotyczących przekształcenia szkół.
Na informacje czeka również Krzysztof Szatan. Radny opozycji dodał, że plany już wzbudziły duży niepokój w środowisku oświatowym.
- Sprawa ma być omawiana na posiedzeniu Komisji Oświaty Rady Powiatu. Chcemy przyłożyć do kwestii oświaty wielką wagę i przeanalizować wszelkie aspekty reorganizacji - zaznaczył radny Krzysztof Szatan.
Reorganizacja oświaty będzie się wiązać z redukcją nauczycielskich etatów.
Od nowego roku szkolnego musi ich być o około 10 mniej. Dokładne liczby na razie nie są znane.
Zmiany w strukturze szkół będą możliwe od września 2017 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
