Szlakiem niepodległej na Ponidziu

Start - w Wiślicy-Błoniu. Na trasie autokarowego rajdu znajdują się: Ucisków, Czarkowy, Opatowiec, Ksany. To miejsca uświęcone krwią żołnierza polskiego w walce o niepodległość ojczyzny.
- Po raz kolejny spotykamy się w tak licznym gronie w historycznej Wiślicy - tymi słowami otworzył spotkanie Andrzej Wadowski, szef buskiego koła SEP. „Żelazny” prezes - pełni tę funkcję nieprzerwanie... od 49 lat - jest pomysłodawcą rajdu szlakiem niepodległości po Ponidziu. Pierwszy odbył się w listopadzie 1995 roku.

Nigdy dotąd impreza energetyków nie miała tak doborowej „obsady VIP-ów”. We wtorek po raz pierwszy zjawiła się w Wiślicy najwyższa władza Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Nowy prezes Piotr Szymczak przyjechał aż ze Szczecina. Zaproszenie przyjął także sekretarz generalny Paweł Słowiński, mieliśmy delegacje „sepowców” ze Śląska, Małopolski. Świętokrzyską energetykę reprezentowała - jak co roku - silna grupa zeSkarżyska-Kamiennej. Poczet sztandarowy wystawili buscy Żuawi Śmierci.

- Dziękuję stokrotnie koledze Andrzejowi i wszystkim inicjatorom tego projektu. Tradycje niepodległościowe trzeba pielęgnować. Niepodległość w 1918 roku nie była nam podarowana. Musieliśmy ją wywalczyć - podkreślił z naciskiem prezes Piotr Szymczak , energetyk... z duszą harcerza.
Gratulacje złożył organizatorom także wójt Nowego Korczyna, Paweł Zagaja, wraz z dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Bogumiłą Zawadą. Dyrektor buskiego Zakładu Energetycznego, Czesław Maj, przedstawił sylwetkę profesora Alfonsa Hoffmana, wysłuchaliśmy też rysu historyczny Narodowego Święta Niepodległości. W pawilonie ośrodka na Błoniu czynna była wystawa poświęcona Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu.

Potem wszyscy zostali zaproszeni do autokaru. Trasa rajdu szlakiem niepodległości prowadziła: przez Ucisków - tu znajduje się cmentarz wojenny żołnierzy I i II wojny światowej, Czarkowy - z pomnikiem Zwycięstwa Legionów, Opatowiec - z pomnikiem Józefa Piłsudskiego oraz Ksany - z pomnikiem Trzech Żołnierzy. Zapalono też znicze i złożono kwiaty na grobach Józefa Cabaja i Stanisława Parlaka. A przed wieczorem wszyscy wrócili do Wiślicy - na wspólne ognisko.