W czwartek w Warszawie Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej podjął uchwałę o rozwiązaniu wojewódzkich struktur tej partii w regionie świętokrzyskim. To wynik wewnętrznych konfliktów, jakie od dłuższego czasu targają świętokrzyską Platformą. Ich apogeum miało miejsce 4 września, kiedy to Rada Regionu PO zdecydowała o odwołaniu z zarządu partii czterech osób związanych z posłem Konstantym Miodowiczem - Grzegorza Świercza, Andrzeja Górskiego, Józefa Bryka i Grzegorza Dolniaka. Pełniący obowiązki szefa PO, senator Michał Okła argumentował, że ten ruch nie jest wymierzony przeciw Miodowiczowi, byłemu szefowi PO, a jedynie ma za zadanie lepiej przygotować partię do przyszłorocznych wyborów samorządowych, dlatego też miejsca z zarządzie po "ludziach Miodowicza" zajęli samorządowcy.
Sam poseł Konstanty Miodowicz nie przebierał w słowach. Na łamach "Echa Dnia" stwierdził, że partia w regionie zajmuje się tylko awanturami, nie oferuje mieszkańcom regionu pozytywnych działań. Ma to być - według posła - wpływ partyjnych klik, które dla swoich szemranych interesów wykorzystują formację do własnych celów. Poseł zapowiadał też, że sprawą zajmie się zarząd krajowy partii. I się zajął…
Posłanka komisarzem
Rozwiązano wszystkie struktury. Komisaryczny zarząd nad partią powierzono posłance Marzenie Okle - Drewnowicz ze Skarżyska - Kamiennej. Parlamentarzystka pojechała do Kielc do siedziby zarządu przejąć całą dokumentację. Jak się dowiedzieliśmy, wyznaczono już pełnomocników komisarza w okręgach wyborczych. W Kielcach został nim Lucjan Pietrzyk, w Ostrowcu Świętokrzyskim Jolanta Fornalska, w Staszowie Józef Bryk, a w Skarżysku Jan Maćkowiak.
Wielkie zaskoczenie
Pełniący dotąd obowiązki szefa PO, senator Michał Okła twierdzi, że decyzja centrali wywołała niezadowolenie: - Zarząd Krajowy miał prawo do podjęcia takiej decyzji i ją podjął. Postąpiono tak w stosunku do dwóch regionów. Ja nie mam tu nic do komentowania. Zarząd regionu wybraliśmy w sposób demokratyczny, ale skoro pewna grupa nacisku miała wpływ na sekretarza generalnego partii, stało się. Mogę tylko powiedzieć, że ta decyzja wywołała ogromne niezadowolenie wśród członków partii. Nie wiem, w jakim kierunku to dalej zmierza, ale to nie moje zmartwienie - komentuje Michał Okła.
- Nie ukrywam zaskoczenia. Zarząd krajowy mógł się czuć zaniepokojony informacjami, jakie dopływały z świętokrzyskiego. Grupa osób przyrównywała w swoich wypowiedziach struktury partii niemal do struktur mafijnych. Przez tych właśnie ludzi zarząd podjął działania - mówi Artur Gierada, świętokrzyski poseł Platformy Obywatelskiej i były już sekretarz zarządu.
Miodowicz: Koniec z warcholstwem
- Struktury organizacyjne zostały rozwiązane i będą rekonstruowane przez posłankę Marzenę Okę - Drewnowicz, osobę, która sprawdziła się w wielu trudnych sytuacjach. Pani poseł nie jest i nie była wmanewrowana w wewnątrzpartyjne konflikty - mówi poseł Konstanty Miodowicz.
- Zarząd krajowy postanowił wyjść naprzeciw głosom, które nawoływały, by skończyć z prywatą i warcholstwem, jakie miały miejsce. To nie wspierało działań dla dobra regionu. Platforma Obywatelska w województwie wymaga uzdrowienia. Stoją przed nią ogromne wyzwania. Z tego, co się stało, wyjdziemy zwycięzcy i stanie się to zwycięstwem regionu - podkreśla poseł Konstanty Miodowicz.
Oprócz struktur świętokrzyskich zarząd partii rozwiązał także struktury w Małopolsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?