Szpital Powiatowy ma nowego dyrektora – Grzegorza Lasaka

Niespodzianki nie było. Grzegorz Lasak, pełniący od kilku tygodni obowiązki dyrektora szpitala, jest teraz „pełnoetatowym” szefem buskiej lecznicy. W poniedziałek wygrał konkurs, w środę jego nominację zatwierdził Zarząd Powiatu.

Do konkursu zgłosiło się pięciu kandydatów. Byli w tym gronie: zastępca dyrektora buskiego szpitala do spraw lecznictwa Mariusz Sobowski oraz Paweł Strząbała, były dyrektor Wydziału Centrum Zdrowia Publicznego w Urzędzie Wojewódzkim. Jedna osoba nie spełniała wymogów formalnych (braki w dokumentach), dlatego nie została zaproszona przez komisję konkursową na rozmowy kwalifikacyjne.

Konkurs wygrał Grzegorz Lasak. Po środowym powołaniu przez Zarząd Powiatu został już oficjalnie szefem Zespołu Opieki Zdrowotnej. Zastąpił Grzegorza Gałuszkę, który buską lecznicą kierował do stycznia 2016 roku.

Grzegorz Lasak ma 40 lat. W przeszłości pełnił wiele ważnych funkcji publicznych. Był między innymi powiatowym rzecznikiem konsumentów, wiceburmistrzem Buska-Zdroju, wiceprzewodniczącym Rady Powiatu. Bez powodzenia startował w wyborach do Sejmu, także w wyborach burmistrza Buska-Zdroju oraz wójta Solca-Zdroju. Przez ostatnich kilka lat był szefem pionu organizacyjno-prawnego w buskim szpitalu.

Grzegorz Lasak podkreśla przy każdej okazji, że kierowanie szpitalem to największe wyzwanie w jego życiu zawodowym. By móc ubiegać się o stanowisko dyrektora, zrezygnował nawet z pełnienia mandatu radnego.

Od dwóch dni zasiada na fotelu „001” i trzyma wszystkie stery. Ma świadomość, że podjął się bardzo trudnego zadania. Szpital - dzisiaj znaczy: kłopoty. Wierzy jednak, że uda mu się wyprowadzić placówkę na prostą. Przygotował plan naprawczy, który powoli wciela w życie.

Zadłużenie buskiej lecznicy jest ogromne. Wierzytelności wymagalne, czyli te, których termin płatności już minął - jak Grzegorz Lasak poinformał na sesji Rady Powiatu - wynoszą 7-8 milionów złotych. Dług całkowity - ponad 15 milionów.

Najważniejsze jest dzisiaj zachowanie płynności finansowej szpitala. Ograniczenie kosztów to konieczność. Nowy dyrektor rozmawia też z wierzycielami, starając się, by część zaległych płatności została rozłożona na raty. Pocieszająca wiadomość jest taka, że na większości oddziałów wskaźnik realizacji kontraktów zawartych z Narodowym Funduszem Zdrowia przekracza 100 procent.

To tylko małe światełko nadziei migoczące w czarnym tunelu. Czy Grzegorzowi Lasakowi uda się uratować buską lecznicę, przekonamy się w najbliższym czasie.