Szreniawa Nowy Wiśnicz - Juventa Perfopol Starachowice 3:2

Arkadiusz Bilski, trener Juventy Perfopol Starachowice:

Arkadiusz Bilski, trener Juventy Perfopol Starachowice:

- Graliśmy z dobrym zespołem z Nowego Wiśnicza. Większość piłkarzy z tej drużyny, to zawodnicy, którzy jeszcze pół roku temu grali w bardzo dobrze spisującym się wtedy Hutniku Kraków.

Juventa Perfopol pojechała do Nowego Wiśnicza w roli faworyta. Od początku wczorajszego spotkania widać było, że Szreniawa, która jest beniaminkiem trzeciej ligi, będzie atakować. Zarówno gospodarze, jak i zespół ze Starachowic stwarzali sobie sytuacje podbramkowe, z których mogły paść bramki. W 45 minucie meczu prowadzenie dla starachowickiej drużyny zdobył Bartosz Gębura, który otrzymał podanie w pole karne od Konrada Wójtowicza.

Podopieczni trenera Arkadiusza Bilskiego nie cieszyli się długo prowadzeniem w tym meczu. W 57 minucie po błędzie defensywy Juventy wyrównującą bramkę dla gospodarzy zdobył Paweł Czajka. Utrata gola tylko zdeterminowała piłkarzy ze Starachowic do lepszej gry i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 59 minucie ponowne prowadzenie dla Juventy Perfopol zdobył Dariusz Anduła, który wykorzystał zamieszanie pod bramką Szreniawy i z kilku metrów umieścił piłkę w bramce. Po utracie bramki gospodarze po raz kolejny rzucili się do ataku. W 68 minucie po błędach obrońców zespołu ze Starachowic w sytuacji podbramkowej znalazł się piłkarz z Nowego Wiśnicza Leszek Tarasek, który strzelił gola dającego wyrównanie. Widać było, że remis nie satysfakcjonuje żadnej ze stron. W 81 minucie goście uderzyli na bramkę bronioną przez Przemysława Wróblewskiego, który interweniował tak niefortunnie, że piłka spadła na 16 metr wprost pod nogi Rafała Tabaka. Zawodnik Szreniawy przelobował golkipera Juventy zdobywając trzecią bramkę dla gospodarzy. Po utracie trzeciego gola piłkarzom ze Starachowic nie udało się stworzyć sytuacji, z której mogłaby paść wyrównująca bramka.