MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szybka porażka Effectora z Lotosem Trefl Gdańsk 0:3

(SAW), (KAR)
W akcji atakujący Effectora Chorwat Leo Andrić
W akcji atakujący Effectora Chorwat Leo Andrić Sławomir Stachura
W ostatnim w tym roku meczu i pierwszym z rundy rewanżowej, Effector Kielce gładko przegrał 0:3 z Lotosem Tref Gdańsk. Był to drugi i prawdopodobnie ostatni mecz, w którym kielczan poprowadził Adam Swaczyna (asystent zwolnionego tydzień temu Dariusza Daszkiewicza).

Effector Kielce – Lotos Trefl Gdańsk 0:3 (15:25, 22:25, 22:25)

Effector: Komenda, Andrić 8, Bućko 7, Pawliński 14, Wohlfahrtstatter 7, Maćkowiak 2, Sobczak (libero) oraz Superlak 1, Antosik, Formela 9, Binek (libero).

Lotos Trefl: Masny 3, Schulz 8, Hebda 11, Mika 13, Gawryszewski 8, Paszycki 11, Gacek (libero) oraz Jakubiszak 1.

MVP meczu: Miłosz Hebda (Lotos Trefl).

Sędziowali: Andrzej Kuchna (Katowice) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów: 700.

Przebieg: I set: 1:0, 3:1, 4:6, 5:8, 6:13, 8:16, 9:18, 12:21, 14:23, 15:25; II set: 0:1, 1:5, 4:8, 5:10, 10:14, 12:16, 15:18, 18:21, 20:23, 22:25; III set: 0:1, 1:4, 4:8, 6:10, 11:13, 15:16, 17:18, 19:21, 20:23, 22:25.

Środowy mecz pokazał, że kielecka drużyna jest wyraźnym dołku i straciła to, czym imponowała jeszcze kilka tygodni temu – charakter, wolę walki i skuteczność. W słabszej dyspozycji jest też atakujący Leo Andrić i to ma wpływ na postawę całej drużyny. Kielecki klub chyba zbyt pochopnie pożegnał się z trenerem Daszkiewiczem. Za jego kadencji zespół też ostatnio przegrywał, ale jednak w lepszym stylu. A Lotos Trefl, choć do ligowych potentatów nie należy, bardzo łatwo rozprawił się z kielczanami, którzy znacznie większy opór stawili rywalowi w Gdańsku, przegrywając na inaugurację sezonu po walce 1:3.

W środę w Hali Legionów kielczanie rozkręcali się z każdym setem, ale mieli trochę utrudnione zadanie, gdyż w składzie zabrakło chorego Jakuba Wachnika. W pierwszym secie zupełnie oddali pole i choć trener Swaczyna rotował składem, to po kolejnym udanym ataku Mateusza Miki zrobiło się 8:18 i losy partii były przesądzone.

W drugim secie było trochę lepiej. Kielczanie źle zaczęli (1:5), ale potem poprawili trochę skuteczność, potrafili też ustawić blok i właśnie po takim udanym bloku Jędrzeja Maćkowiaka i Maćka Pawlińskiego, zrobiło się tylko 15:16. Ale wtedy goście sprężyli się i gdy Miłosz Hebda uderzył ze skrzydła, odskoczyli na 15:18. Kielczanie bronili się jeszcze w końcówce, ale nic nie zwojowali.

W trzeciej partii też goście mieli wszystko pod kontrolą, choć gdy skutecznie zaatakował Andrić, Effector znów zbliżył się na jeden punkt (14:15). Rozgorzała walka na siatce, ale w końcówce znów widać było wyższość rywala. Najpierw Szymon Jakubiszak zdobył punkt z piłki przechodzącej (20:24), Lotosowi nie udało się skończyć pierwszej piłki meczowej, ale skończył trzecią, gdy Bartosz Gawryszewski zaatakował we środka. Goście z Gdańska pewnie zdobyli trzy punkty w ciągu zaledwie 73 minut pewnie wygrali w Kielcach.

Kolejne spotkanie, już w 2017 roku, Effector rozegra 7 stycznia z Cuprum w Lubinie. Drużynę najprawdopodobniej poprowadzi już nowy trener.

Sport Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie