Szybki Internet nie taki pewny

W województwie świętokrzyskim ma zostać położonych 1500 kilometrów linii światłowodowych. Studium wykonalności tego potężnego projektu realizowane na zamówienie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego miało być gotowe w czerwcu ubiegłego roku, ale nadal nie jest. Powstaje zagrożenie, że Polska pieniądze straci, bo nie zdoła dotrzymać przyjętych terminów i skończyć budowę w 2013 roku.

W ostatnim czasie Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej ostrzegała przed takim scenariuszem. Ministerstwo za opóźnienie obarczało winą konsorcjum odpowiedzialne za przygotowanie studium wykonalności projektu.

Wątpliwości co do sposobu realizacji projektu mają samorządy. - Sieć szybkiego internetu ma objąć rejony nieatrakcyjne dla operatorów. Pozostaje jednak podstawowe pytanie co dalej - mówi wicemarszałek Lech Janiszewski. - Ile będzie kosztować utrzymanie zawiadywanej przez samorządy sieci i czy grozić nam może wysoki deficyt przedsięwzięcia? Nikt nie neguje potrzeby budowania sieci w rejonach, które dzisiaj są białymi plamami. To największy projekt w programie Rozwój Polski Wschodniej, ewidentny czynnik skoku cywilizacyjnego, jednak nie zwalnia to od pytania o wynik ekonomiczny. - Musimy mieć wiarygodne szacunki kosztów funkcjonowania zaproponowanego modelu. Studium wykonalności miało pokazać m.in., jak dziś wygląda infrastruktura internetowa i w jaki sposób należy ją na danym obszarze rozbudować, aby nie dublować rozwiązań i zapewnić opłacalny model nowej sieci - wyjaśnia.

Gdyby projekt był realizowany zgodnie z założeniami, do 2013 roku szybki internet dotarłby do 90 proc. domów oraz do firm i urzędów. W unijnych statystykach Polska, pod względem poziomu dostępu do szerokopasmowego internetu, jest na przedostatnim miejscu.