Kielczanka boi się, że jej kamienica rozleci się w trakcie remontu ulicy Koziej. - Moje ostrzeżenia nie odnoszą żadnego skutku - żali się Ewa Mirowska.
Właścicielka narożnej kamienicy przy ulicy Piotrkowskiej i Koziej ma powody do obaw. Dom ma blisko 200 lat, ale nie ma piwnic, a jedynie podmurówkę na 60-70 centymetrów. - Z takim budynkiem wzniesionym na dodatek na kurzawce trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie - mówi. Kiedy sąsiad wyburzał swoją kamienicę jej zaczęła się walić. Na gwałt trzeba było wzmacniać ścianę.
PĘKNĄ KOLEJNE ŚCIANY
- Myślałam, że po tamtych doświadczeniach planując remont Koziej, Urząd Miasta i podległe mu służby wykonają ekspertyzę tych starych budynków, zastanowią się, jakimi metodami tu pracować, by nie narobić szkód, ale nic takiego się nie stało - mówi rozgoryczona właścicielka. Kiedy na ulicy pracował ciężki sprzęt w jej domu pojawiła się potężna szczelina. - Natychmiast to naprawiałam, nie chcę pieniędzy, nie o to chodzi - mówi pani Ewa. - Boję się, że przy ubijaniu kostki brukowej, kiedy znowu zaczną się wibracje popękają kolejne ściany.
Na pisma kierowane do wydziału architektury pani Ewa otrzymała zdawkowe odpowiedzi, przytoczono w nich opinie projektanta, który twierdzi, że prace nie powinny mieć negatywnego wpływu na funkcjonowanie sąsiednich obiektów. Podobnych argumentów używa dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, który remont nadzoruje. - Projektant przecież za to odpowiada - tłumaczy Piotr Wójcik.
PROJEKTANT NIE WIE?
- Ale na jakiej podstawie projektant twierdzi, że będzie tak, jeśli tego nie sprawdził - zastanawia się pani Ewa. - Nie ma pojęcia, z czego i jak zbudowane są nasze domy. Dlaczego nawet nas nie spytał, a przykład ze zniszczoną piwnicą pana Kosterskiego przy ulicy Orlej to dowód, że projektant nie wie nic - irytuje się.
Pani Ewa na próżno prosiła, by na czas prac osłonić nową elewację jej domu. - Uspokajano mnie, że to, co zniszczą naprawią, ale gdzie rozum, liczenie się z kosztami - mówi. To łatwiej odnawiać nową elewację niż zabezpieczyć ją? Przecież to kosztuje! Co więcej, od tylu miesięcy nie można się dostać do budynku, wykonawca nie położył żadnego mostku, a jeden z lokatorów zajmuje się pianinami, jak ma to robić skoro ani wywieźć ani przywieźć ich nie może.
Ulica Kozia ma być oddana do ruchu na początku czerwca. W tym tygodniu ma zapaść decyzja co z ulicą Orlą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?