- Ta msza będzie miała wymiar symboliczny - mówi o wyjeździe w Tatry ksiądz Leszek Dziwosz

9 kwietnia będzie ksiądz proboszcz uczestniczył w nietypowej Niedzieli Palmowej.

- To prawda. Uczestnicy wyjazdu do Doliny Chochołowskiej poprosili mnie, abym w Niedzielę Palmową odprawił mszę świętą na polach wśród kwitnących krokusów w Tatrach. Ta msza będzie miała wymiar symboliczny, będzie świętem życia, zmartwychwstania. Myślę, że w scenerii kwitnących krokusów i budzącej się przyrody, nawiążemy do tradycji życia.

To będzie księdza pierwsze takie doświadczenie?

- Tak. Tatry są mi znane, gdyż lubię chodzić po górach, co roku je odwiedzam i sprawia mi to wielką frajdę. Nigdy jednak nie byłem na polanie kwitnących krokusów, choć słyszałem o niej od znajomych. Cieszę się, że będę mógł zobaczyć to zjawisko na żywo.

Jak będzie wyglądała msza święta na takiej górskiej polanie wśród kwiatów?

- Będzie to msza święta polowa. Za ołtarz posłuży nam zapewne jakiś znaleziony większy kamień. Mam nadzieję, że część uczestników wyjazdu zaangażuje się w liturgię Niedzieli Palmowej. Będziemy między innymi czytać Mękę Pańską. Słyszałem, że na wyjazd szukuje się ponad 150 osób, trzy autokary mieszkańców, co mnie bardzo cieszy, gdyż wspólnie przeżyjemy to niecodzienne wydarzenie.

A jak będzie wyglądała Niedziela Palmowa w parafii błogosławionego księdza Józefa **Pawłowskiego? Będzie konkurs palm?**

- Oczywiście, jak co roku. Konkurs odbędzie się po mszy świętej dla dzieci w dwóch kategoriach: najwyższa palma i robiąca najlepsze wrażenie artystyczne. Oczywiście nie zabraknie nagród dla uczestników. Palmy konkursowe będą nam towarzyszyć w kaplicy przez kilka najbliższych dni.

Dziękuję za rozmowę.