Tadeusz Frańczak w rozmowie z internautami. Zobacz zapis czatu

witamy, pan Tadeusz Frańczak jest już z nami. Zaczynamy czat. Zapraszamy do zadawania pytań.

aaaaa: Czy ma pan pomysł na klub sportowy Wisła Sandomierz?

Tadeusz Frańczak: Najpierw musimy ustalić, czy klub sportowy Wisła ma być stuprocentowo miejskim klubem, jeśli tak, to należałoby w stu procentach zaangażować miasto w jego funkcjonowanie. Sam byłem piłkarzem nożnym i ręcznym klubu Wisła i wiem jak wielkie znaczenie ma on dla ludzi młodych, ale i dla starszych kibiców. Wydaje mi się, że należałoby również starać się o pozyskanie autentycznych sponsorów, dopiero taka współpraca, aby klub mógł osiągać należne mu sukcesy.

Sandom: Witam Pana. Mam pytanie takie, czy jak pan wygra wybory to wyprowadzi się pan z rejonu szpitala, bo jest pan bardzo dobrym sąsiadem oraz kandydatem na burmistrza. Czy będzie pan dalej chciał mieszkać na takim osiedlu, w którym nie ma nic poza parkingiem?

Tadeusz Frańczak: Nie wyprowadzę się z osiedla przyszpitalnego, choćby dlatego, że mieszka tam wielu moich dobrych sąsiadów i przyjaciół. To osiedle zasługuje na rozwój, co z resztą pomału zaczyna się dziać. Przez rozwój rozumiem również to, że powinny powstawać tam wszystkie możliwe punkty usługowe, takie jak sklepy i instytucje publiczne, na przykład przedszkole, które ucywilizowałyby to osiedle.

Woodz: Minęła 4 letnia kadencja. Co uważa pan za swój największy sukces?

Trudno jest rozpatrywać sukcesy w osobistej kategorii. Ja mogę poszczycić się ty, że współuczestniczyłem w wielu przedsięwzięciach które w Sandomierzu się dzieją. Takim sukcesem jest - i mam nadzieję, że będzie kontynuowany - wspierana przez komisję polityki mieszkaniowej budowa bloków socjalnych TBS. Innym z sukcesów jest to, że mogłem bardzo często spotykać się z ludźmi i próbowałem rozwiązywać ich problemy jako przewodniczący rady, jako zwykły człowiek.

Sandom: Czy planował by Pan w przyszłości zorganizować jakieś miejsca, gdzie by się młodzież gromadziła w rejonie Szpitala, jak jest na Hucie np. skate park?

Tadeusz Frańczak: Jak juz wspomniałem, rozwój osiedla to także budowa infrastruktury sportowej oraz placów zabaw. W tamtym rejonie, a mam tu również na uwadze osiedle Mokoszyn, brakuje tego typu obiektów. Ostatnie istniejące boisko przy szpitalu jest już zabudowywane. Wszyscy młodzi przyjaciele mogą liczyć na to, że będzie boisko i będą place zabaw, ale te sprawy będę chciał z nimi skonsultować.
Sandom: Czy w okresie wakacyjnym część pieniędzy z miasta może zostać przeznaczone na zespoły, które by zagościły w naszym mieście na otwartym terenie?

Tadeusz Frańczak: Wszelkie działania, także te, które nie są ujęte w ramach planu wakacyjnego urzędu miasta i instytucji promujących miasto w czasie wakacji i nie tylko, powinny być wspierane przez miasto. Czy będzie to wsparcie finansowe, czy będzie to inna forma pomocy np. poprzez udostępnienie scen i aparatury to jest już rzecz drugorzędna. Jeśli są pomysły i to pomysły ciekawe, jeśli znajdują się odbiorcy tych pomysłów, to warto dawać szansę i wykonawcom i tym, którzy chcą te imprezy organizować.

Woodz: W jaki sposób chce Pan rozmawiać z młodymi? Nie zauważyłem żadnego zainteresowania spotkaniem z Pana strony...
To prawda, że nie było sformalizowanego spotkania z ludźmi młodymi, ale o ich problemach wiem choćby dlatego, że mam syna i siostrzeńców, dzięki którym znam mnóstwo młodych ludzi.

Tadeusz Frańczak: Chciałbym, aby w przyszłej kadencji, jeśli zostanę burmistrzem, funkcjonowała rada dzieci i młodzieży, którą można nazwać "Radzimy", a z którą jako burmistrz mógłbym konsultować sprawy dotyczące dzieci i młodzieży.

Ludwig: W jaki sposób zamierza Pan jako przyszły burmistrz konsultować się w sprawach ważnych ze społeczeństwem?

Tadeusz Frańczak: Oprócz tradycyjnych form konsultacji ze społeczeństwem, takich jak spotkania, ale i przyjmowanie interesantów, uważam, że powinno się wykorzystywać wszystkie inne dostępne sposoby. Taką instytucją demokratycznego konsultingu jest chociażby referendum. Można poprzez referendum spytać mieszkańców w bardzo ważnych sprawach o ich zdanie

Ludwig: Nie jest tajemnicą, że monitoring w mieście działa średnio albo nawet i wcale. Co pan powie w tej sprawie? Miasto atrakcyjne turystycznie, pasowałoby żeby było bezpieczne. Dużo teraz jest aktów wandalizmu na samochodach. Tłuką szyby, rysują lakier itd.

Tadeusz Frańczak: Banalne, ale prawdziwe jest stwierdzenie, że potrzeba w mieście nowoczesnego systemu monitoringu. Trzeba dodać, że powinien on być również rozbudowany tak, by w każdym zakątku miasta a szczególnie w miejscach atrakcyjnych turystycznie każdy mógł czuć się bezpiecznie. Ta siec monitoringu powinna być również rozlokowana w szkołach i instytucjach dostępnych dla szerokiej liczby interesantów. Nie można zapomnieć o współpracy miasta, a konkretnie straży miejskiej z policją. Więcej patroli pieszych skutecznie przyczyni do poprawy bezpieczeństwa.
Ludwig: Czy zamierza pan podjąć współpracę miedzy gminami, np gmina Samborzec, Obrazów, Dwikozy?

Tadeusz Frańczak: Jeśli Sandomierz ma się rozwijać, to porozumienia międzygminne muszą stać się faktem. Takim przykładowym działaniem powinna być współpraca z gminą Dwikozy, na której terenie znajdują się przecież sandomierskie Pieprzówki. Zagospodarowanie tego terenu pod cele turystyczne wymaga więc porozumienia miedzygminnego. Współpraca z Obrazowem i Samborcem winna iść w kierunku poszerzenia granic administracyjnych miasta Sandomierza. Bardzo ważnym elementem współpracy jest też współpraca ze starostwem. Pole działania tej współpracy jest ogromne, począwszy od szkół, a kończąc na drogach. Mam nadzieję, że przyszła kadencja będzie kadencją współpracy.

Ludwig: A co z inwestycjami i przedsiębiorcami?

Tadeusz Frańczak: moim zdaniem trzeba dbać o wszystkich przedsiębiorców i wszystkich, którzy zatrudniają w Sandomierzu jego mieszkańców. W sposób wyjątkowy, dotyczy to także [10:48] tych, którzy starają się w Sandomierzu od nowa inwestować. Ma to szczególne znaczenie, jeśli ma się świadomość, że od 2011 roku każda gmina ograniczona będzie w swoich wydatkach tylko do kwot, które będą pokrywane z dochodów własnych gmin.