- Służbowo "becherovkę", do śledzika schłodzoną, czystą "Finlandię", natomiast domowym gościom serwuję swoje nalewki, z których najzdrowsza jest "chójnówka" - odparła aktorka i zastrzegła: - Proszę tylko nie zmieniać nazwy, chodzi o trunek z zielonych, miękkich jeszcze szyszek sosnowych, zbieranych w maju. Robię też piołunówkę i pigwówkę, ale są one bardziej pospolite - stwierdziła aktorka z figlarnym błyskiem w oku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?