MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice dworu w Podzamczu Chęcińskim

Lidia Cichocka [email protected]
Takiego wejścia do wieży nie spotkałem w żadnym obiekcie - mówi dr Waldemar Niewalda specjalista od rekonstrukcji obiektów.
Takiego wejścia do wieży nie spotkałem w żadnym obiekcie - mówi dr Waldemar Niewalda specjalista od rekonstrukcji obiektów. Łukasz Zarzycki
Nikomu nieznaną budowlę odkryli archeolodzy w trakcie prac w Podzamczu Chęcińskim. Ona dała początek budynku wzniesionego w XVII wieku.

Trochę historii

Po skuciu tynków widać zamurowane okna i drzwi, czytelny stał się zarys wieży oraz ślady po drewnianym balkonie na pierwszym piętrze.
Po skuciu tynków widać zamurowane okna i drzwi, czytelny stał się zarys wieży oraz ślady po drewnianym balkonie na pierwszym piętrze.

Po skuciu tynków widać zamurowane okna i drzwi, czytelny stał się zarys wieży oraz ślady po drewnianym balkonie na pierwszym piętrze.

Trochę historii

Dwór w Podzamczu wzniósł na początku XVII wieku Jan Branicki, starosta chęciński, który z powodu małej wygody i trudnego dojazdu nie lubił przebywać na zamku w Chęcinach. Wcześniej na tym miejscu znajdował się folwark z drewnianym dworem wzmiankowanym w 1602 roku.

Od kilku miesięcy trwają prace nad renowacją zespołu pałacowo-parkowego w Podzamczu Chęcińskim, gdzie mieścić się będzie Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne. Po skuciu tynków na najstarszym XVII-wiecznym budynku odkryto bardzo ciekawe a nikomu nieznane zarysy innej budowli, która wcześniej stała w tym miejscu.

Zaczęło się od wieży

- Wyraźnie widać, że dwór powstał poprzez rozbudowanie kamiennej wieży - mówi dr Waldemar Niewalda specjalista od rekonstrukcji obiektów. - Ona musiała istnieć wcześniej, czyli w XVI wieku, ale nic nie wiemy ani o tym kto, ani kiedy ją wybudował.

Prawdopodobnie miała charakter obronny a nie mieszkalny, bo posadowiona na litej skale, z grubymi murami i dwoma niewielkimi oknami nie była zbyt wygodna do mieszkania. - Oczywiście nad częścią z kamienia mogły znajdować się nawet dwie kondygnacje z drewna służące do mieszkania - mówi dr Niewalda. - Jednak częściej użytkownicy takich obiektów mieszkali obok w drewnianych domach a w wieżach chronili się w razie niebezpieczeństwa.

Na obronny charakter wieży wskazuje także bardzo nietypowe, niespotykane nigdzie indziej wejście poprzez dobudowany, lecz oddzielony skałą ganek z arkadowymi sklepieniami. Jego część zawaliła się, ale bez trudu można odtworzyć całe założenie: z ganku wybudowanego poziom niżej od wieży wchodzono do jej środka. Ganek rozebrano prawdopodobnie w czasie rozbudowy w XVII wieku, kiedy dwór stał się reprezentacyjną rezydencją starosty. Zamurowano wejście do wieży, poszerzono okna.

- A teraz, na ile to możliwe chcemy przywróci dawny stan lub pokazać to, co się zachowało - mówi Marcin Perz, dyrektor RCNT. Pierwszy poziom ganku ze sklepieniami zostanie po odgruzowaniu zabezpieczony, przykryty przezroczystą płytą i podświetlony. Przywrócone zostanie dawne wejście i okna.

- Likwidujemy także późniejsze przeróbki, których dokonano w czasach, gdy działała tu szkoła rolnicza - dodaje Perz. - Wszystkie okna wrócą do oryginalnych rozmiarów, odzyskają dawną ozdobną kamieniarkę. Od strony północnej zrekonstruujemy balkon i taras, z których będzie wspaniały widok na chęciński zamek. Od południa przywrócimy schody do ogrodu, a na poziomie pierwszego piętra istniejący dawniej drewniany balkon wzdłuż całego budynku.

Tym już jest

Ślady po schodach odkryli archeolodzy, a w ziemi znaleziono pięknie zachowaną kostkę do gry. Takich niespodzianek w starym budynku i wokół niego jest znacznie więcej. - Na samym początku prac znaleźliśmy monetę z 1664 roku - mówi archeolog Andrzej Jaskuła. To tynf Jana Kazimierza. Moneta kiepska dzięki zaniżonej zawartości srebra, ale znana dzięki powiedzeniu: dobry żart tynfa wart.
W pomieszczeniu na parterze odsłonięto także drewnianą podłogę z XVII wieku. Położono ją wprost na skale a pod legary wykuwano w niej rowki. Deski mocowano drewnianymi kołkami. - Znaleźliśmy też ogromne ilości kafli, fragmenty naczyń m.in. dwóch glinianych patelni na trzech nóżkach - dodaje Jaskuła.- Warto zwrócić uwagę, że ich rączki są puste w środku, już wtedy wiedziano, że taki kształt ułatwia oddawanie ciepła.

Pięknie zdobione kafle, także wykopane z ziemi cieszą Marcina Perza, bo dzięki temu, że kawałki są duże będzie można pokusić się o ich rekonstrukcję. - I w pałacu staną takie piece - zapowiada. Już zamówił meble do zabytkowych wnętrz, bo z replikami XVII-wiecznych jest spory kłopot.

Dwór na skale

Prace trwają nie tylko we dworze, ale także na zewnątrz. Usunięto asfaltowe boisko a prof. Zbigniew Myczkowski z Politechniki Krakowskiej przygotowuje projekt całego ogrodu by wyglądał jak w XVII wieku. Potem zacznie się zagospodarowanie stawów tak, by można pływać po nich łódką.

- Ponieważ pałac posadowiono na skale i widać jej fragmenty chcemy usunąć tę niewielką warstwę ziemi od strony fosy - zapowiada Perz. - Wymaga to wycięcia kilku drzew, które się posiały na skarpie, ale dzięki temu lepiej pokażemy rezydencję taką, jaką stworzono przed wiekami. Wyremontujemy też bramę poświęconą Sobieskiemu. Moją ambicją jest przywrócenie pamięci postaci starosty Bidzińskiego, który z królem Sobieskim walczył pod Wiedniem i Chocimiem.

Na remont dworu wraz z otoczeniem RCNT otrzymało ponad 10 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie