Państwo Zielińscy chociaż z zawodu są pedagogami, prowadzą w Iżykowie na 20 hektarach pól uprawiają kukurydzę, 40 hektarów pola obsiewają zbożami ozimymi, głównie jęczmieniem i pszenicą. Hodują też żywiec. Dzięki zastosowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa ich gospodarstwo jest najbezpieczniejszym gospodarstwem w województwie świętokrzyskim. Pedantyczny wręcz porządek w gospodarstwie i wyjątkową dbałość o przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa doceniła komisja konkursowa w wojewódzkim etapie, teraz los gospodarstwa waży się na etapie ogólnopolskim.
Jak jest naprawdę w gospodarstwie w Iżykowicach położonym na stromym urokliwym zielonym wzgórzu? Trudno uwierzyć, ale panuje tu wzorowy porządek, rzec by można – pedanteria. - Taki już jestem, czystość, porządek, ład i dobra organizacja to podstawa mojej pracy w gospodarstwie, które prowadzę razem z żoną i moim starszym bratem Mariuszem – lekarzem weterynarii. Wszystkie maszyny do prac polowych, samochody zanim wjadą do garażu, za każdym razem są dokładnie myte i polerowane, a we wnętrzach panuje idealny porządek. Nigdy nie wchodzę do kabiny w butach – musi być tam idealnie czysto – śmieje się pan Michał. I dodaje: - Wiele osób nie ma odwagi wsiąść do moich pojazdów.
Rzeczywiście, nawet ogromne ciężarówki stoją na placu w równym rządku. - Dodam jeszcze, że zboże zbierane na na szych polach za pomocą kombajnu, koszone jest według najbardziej optymalnych reguł. Z daleka można to zauważyć. Nic nie dzieje się tu przypadkowo – mówi młody rolnik.
Taki sam idealny porządek panuje w chlewniach. Świnki mają tu klimatyzację, wygodne czyste legowiska i czują się tu dobrze. - Od stanu sanitarnego tych pomieszczeń zależy ich zdrowie, więc jak o to nie dbać? Wszystkie prace w gospodarstwie są zautomatyzowane, a energia elektryczna pozyskiwana jest z ogromnej farmy fotowoltaicznej ustawionej na wzgórzu.
Na każdym kroku w gospodarstwie spotkać można gaśnice przeciwpożarowe, apteczki medyczne i urządzenia do sprzątania. - W naszym gospodarstwie wszystko ma swoje miejsce, tak, aby w razie potrzeby były pod ręką. Znamy procedury bezpieczeństwa i przestrzegamy ich. W takim dużym gospodarstwie nie można pozwolić sobie na zaniedbania Doceniły to komisje konkursowe, które szczegółowo wizytowały gospodarstwo, podzielone logicznie na poszczególne sektory – mówi pani Dorota.
Prowadzenie gospodarstwa rolnego to pomysł na życie rodziny Zielińskich, a zamiłowanie do prac polowych, zwierząt widać tu na każdym kroku. - Kochamy przyrodę, o zwierzęta dbamy ze szczególnym poświęceniem. Oczywiście to kosztuje mnóstwo pracy i poświecenia, ale daje wymierny efekt. Gospodarstwo wciąż się rozwija. Przybywa także zwierząt. Mamy konie oraz całą gromadę kotów, które szczególnie kocha nasz syn Wiktor. Wszystkie kotki mają swoje imiona i znakomitą opiekę, rozrywki. Ukochana kotka siedmioletniego Wiktora ma na imię Agatka i pięknie umaszczoną biało-rudo-czarną sierść – mówi pan Michał.
Pani Dorota ma wielkie serce i zamiłowanie do uprawy roślin. - W ogrodzie spędzam mnóstwo czasu i mam szczęśliwą rękę do roślin więc rosną na wyścigi. To bardzo miłe zajęcie i odpoczynek od innych prac domowych.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?