Tajemnicze kręgi zbożowe koło Kielc. Tego nie mogła zrobić ludzka ręka? (zdjęcia, video)

[galeria_glowna]
Bogdan Lasota uprawia zboże na swoim polu już od kilkunastu lat. Po raz pierwszy jednak jego teren stał się miejscem tak dziwnych wydarzeń.

- W piątek rano nagle na moim polu pojawiły się trzy ogromne kręgi wytyczone w zbożu - opowiada pan Bogdan. - Byłem bardzo zaskoczony, nic takiego wcześniej się tu nie działo - dodaje.

Kręgi są duże. Mają kilka metrów średnicy. Dziwny jest sposób, w jaki zboże zostało przewrócone. - Widać, że plony nie zostały ścięte ani przygniecione - mówi Grzegorz Kwasek, sąsiad pana Bogdana. - Są one zgięte kilka centymetrów nad ziemią, układając się w charakterystyczną spiralę - dodaje pan Grzegorz.

Zarówno właściciel pola, jak i jego sąsiad zgodnie przyznają, że trudno by było człowiekowi zrobić coś takiego. - Ktoś by musiał się strasznie natrudzić, komu by się chciało? - pyta Bogdan Lasota. Mało prawdopodobne także, aby autorem kręgów było zwierzę. - Nie znam gatunków zwierząt, które miałyby w swojej naturze tego typu zachowania - przyznaje Grzegorz Kwasek.

- Sporo się słyszało o kosmitach, którzy byli autorami tego typu dzieł w zbożu. Być może tym razem wybrali Ćmińsk? - zastanawia się pan Bogdan. Niewątpliwie jest to pierwszy tego typu przypadek w okolicy. - Kiedyś sąsiedzi mówili nam o niewielkich kręgach, które powstawały w okolicznych wsiach - wtrąca żona pana Bogdana. - Na taką skalę jednak nigdy nic takiego się tu nie działo - dodaje kobieta.

Kręgi budzą ogromne zainteresowanie mieszkańców okolicznych wsi. - W piątek zjeżdżali się tu całymi grupami, aby oglądać kręgi w zbożu i robić sobie przy nich zdjęcia - opowiada właściciel "kosmicznego" pola.

Jeżeli nawet kręgi są dziełem istot pozaziemskich, dla Bogdana Lasoty oznaczają one przyziemne problemy. - Straty będą pewnie spore, zniszczona została duża część pola - mówi pan Bogdan. - Postaram się wykosić zboże znajdujące się w kręgach, aby odzyskać choć trochę z tych plonów - dodaje rolnik.

W sobotę, niedzielę i poniedziałek do Ćmińska zjechało sporo ludzi , którzy chciali zobaczyć tajemnicze kregi. Właściciel nie do końca był jednak szczęśliwy z nagłej popularności - szybko skosił wygniecione zboże kosą a potem wpuścił na pole kombajn.