We wtorek po godzinie 19.30 z Wilkowa w gminie Bodzentyn do policjantów zatelefonował 47-letni myśliwy. Opowiadał, że inny mężczyzna szarpał się z nim i w trakcie tego zajścia dubeltówka, którą myśliwy miał ze sobą, wpadła do zalewu. Szybko okazało się, że to nie cała historia.
- Policjanci ustalili, że 17-letni chłopak był na spacerze z psem. Młody człowiek przyznaje, że zwierzę nie było na smyczy, nie miało też kagańca. Nastolatek twierdzi, że w pewnym momencie, gdy znajdował się niedaleko od psa, padł strzał. Zwierzę zostało ranne - opowiada Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Policjanci ustalili, że strzelił trzeźwy 47-letni myśliwy. Kamil Tokarski relacjonuje: - Myśliwy tłumaczy, że zobaczył psa, który mógł stanowić zagrożenie dla dzikiej zwierzyny i strzelił do niego, działając zgodnie z przepisami prawa łowieckiego.
Psa dosięgło kilka kulek śrutu. Na miejscu pojawił się zaalarmowany ojciec 17-latka, rówieśnik myśliwego. Również był trzeźwy.
- Między mężczyznami doszło do szarpaniny. Ustalamy jak to się stało, że w jej trakcie dubeltówka znalazła się w wodach zalewu, badamy także, czy mężczyzna strzelając do psa, nie złamał prawa - mówi Kamil Tokarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?