Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak Aleksandra i Wojciech Niemczykowie z Kielc spędzają święta. To małżeństwo pełne dobrej energii. Zobacz zdjęcia

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Aleksandra i Wojciech Niemczykowie to małżeństwo, które ma mnóstwo pomysłów i energii. Więcej na kolejnych zdjęciach
Aleksandra i Wojciech Niemczykowie to małżeństwo, które ma mnóstwo pomysłów i energii. Więcej na kolejnych zdjęciach Archiwum prywatne
Aleksandra i Wojciech Niemczykowie to pełne energii i pomysłów małżeństwo z Kielc. Ona specjalistka od komunikacji medialnej, on znany aktor. Razem stworzyli Stowarzyszenia Sztuka Łączenia. Projekty, które wychodzą spod ich ręki dają do myślenia, ale i potrafią mocno wzruszyć. Jak wyglądają ich święta oraz codzienne życie?

Święta tuż tuż. Czy wszystko macie już od dawna gotowe czy raczej przygotowujecie się w ostatniej chwili?

Ola: [Śmiech] No w tym roku choinkę i świąteczne ozdoby mamy już od końcówki listopada. Ale nie dlatego, że chcieliśmy wyprzedzić naszych kochanych sąsiadów pod 16-stką, a z powodu zdjęć do spotu świątecznego, który realizowaliśmy pod szyldem Sztuki Łączenia.

Wojtek: To prawda, że w tym roku świąteczny klimat pojawił się wyjątkowo wcześnie, ale generalnie my nigdy nie zwlekamy, bo nasza starsza córka, podobnie jak i Ola, uwielbia ten czas i nigdy nie może się doczekać świątecznego klimatu.

Obchodzicie święta typowo według polskiej tradycji czy macie może jakieś własne, rodzinne zwyczaje?

Ola: Święta są u nas tradycyjne pod wieloma względami, ale są też „nasze” małe tradycje, które od kilku lat nam towarzyszą. Z nimi zawsze będzie mi się już kojarzyć kolęda „Gore gwiazda”.

Wojtek: I taką naszą małą tradycją jest kolędowanie z przyjaciółmi, najczęściej w drugi dzień świąt. Bywało, że w naszym mieszkaniu na jeden metr kwadratowy przypadały dwie osoby [śmiech]. Gram na gitarze, czasami zawita jakiś zdolny muzyk z klawiszami i śpiewamy.

Wolicie spędzać święta w gronie najbliższych w domu? A może szykują się wyjazdy do dalszej rodziny?

Wojtek: Chyba najbardziej lubimy je spędzać w gronie najbliższych.

Ola: Ale tak się składa, że mamy ogromne szczęście mieć tych najbliższych dużo. Ja mam czterech braci, Wojtek siostrę, ukochaną ciocię naszych córek, są oczywiście dziadkowie. Ale mamy też przyjaciół, którzy są dla nas jak rodzina.

Co jest dla Was najważniejsze w świętach?

Wojtek: Poza wymiarem duchowym to wspólne bycie po prostu, bez pracy i telefonów.

Ola: Zawsze się śmiałam, że pozwalam sobie na idealizowanie i naiwność do trzydziestki. Teraz się śmieje, że do czterdziestki. Ale ja mocno wierzę, że ten czas świąteczny powoduje, że bardziej widzimy drugiego człowieka niż siebie i to jest dla mnie w tych świętach ważne. To staramy się też pokazać dziewczynkom.

Ostatnio jako Stowarzyszenie Sztuka Łączenia opublikowaliście film, którego przesłanie jest niezwykle ważne właśnie w tym świątecznym okresie. Opowiedzcie o tym pomyśle i jego realizacji.

Wojtek: To chyba pani reżyser powinna opowiedzieć. Ja z perspektywy aktora mogę stwierdzić, że to była czysta przyjemność.

Ola: Ponoć złamałam wszystkie możliwe zasady produkcji: udostępniłam mieszkanie, męża i córkę [śmiech]. A tak zupełnie poważnie to spot jest elementem większej kampanii „Rodzina jak, to, jest?”, którą realizujemy dla Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. W tym świątecznym okresie wszystkie reklamy pokazują piękne domy ze świątecznym wystrojem, idealnie zastawione stoły, przepięknie dania i ślicznych ludzi, ślicznie ubranych… a rzeczywistość jest zgoła inna. Jest zmęczenie, czasami frustracja, i pierogi się rozgotują, i okna mogą być brudne, ale to nie to jest ważne w tym czasie i o tym jest ten spot.

Jak już wspomniałam wspólnie działacie w Stowarzyszeniu Sztuka Łączenia, więc spędzacie razem wiele czasu. Od początku tak fantastycznie się uzupełnialiście czy musieliście to wypracować?

Ola: Ja bym powiedziała, że jesteśmy w nieustającym procesie uczenia się tej pracy ze sobą.

Wojtek: Zdecydowanie zgadzam się z żoną [śmiech]. To nie jest łatwe, bo jak iskrzy na planie lub w jakimś projekcie to w potem w domu też iskrzy i ciężko jest to rozdzielić. A temperamenty mamy bardzo silne oboje. Jedno jest pewne - nie jest to łatwe, ale kiedy się udaje to oboje mamy dużo satysfakcji.

Skąd w ogóle pomysł na Sztukę Łączenia?

Wojtek: Pomysł na Stowarzyszenie jest Oli i myślę, że wszyscy członkowie zgodzą się ze mną, że to ona jest mózgiem i sercem Sztuki Łączenia. Owszem, długo jeszcze przed powołaniem stowarzyszenia o tym rozmawialiśmy, ale to ona nadała temu wszystkiemu kształt.

Ola: Mózg i serce musi też mieć ręce do pracy i ludzi, którzy wspólnie tworzą tę ideę, więc nie ma Sztuki Łączenia bez całego naszego zdolnego teamu oraz cudownych ludzi, z którymi współpracujemy. Tematy społeczne od zawsze były nam bliskie. I ja i Wojtek zawsze się w nie angażowaliśmy. Często ludzie pytają - „ale co wy właściwie robicie?” i chyba najprościej byłoby odpowiedzieć, że staramy się opowiadać historie, te trudne, te niemodne, te ważne czy te, których innym się nie chce opowiedzieć. Film dokumentalny, spot, sesje zdjęciowe, kampanie społeczne, spektakl… Forma ma wtórne znaczenie. Choć po cichu liczę, że w końcu zrealizujemy również pomysł o festiwalu Sztuki Łączenia w Kielcach.

Musicie czasem od siebie "odpocząć" czy w ogóle nie macie takiej potrzeby?

Wojtek: Umiarkowanie [śmiech]. Ostatnio sporo od siebie odpoczywamy, bo cały listopad niemalże spędziłem na próbach w Krakowie, gdzie pracujemy nad spektaklem Mateusza Pakuły na podstawie jego książki, świetnej zresztą, pod tytułem „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”. Z końcówką grudnia mam premierę w Kielcach „Uciekła mi przepióreczka” w reżyserii Michała Kotańskiego, a od stycznia powrót na próby do Krakowa, więc w pewnym sensie odpoczywamy od siebie.

Ola: Kiedyś mniej, a teraz zdecydowanie bardziej tego potrzebuje, ale mam poczucie, że rzeczywistość sama to reguluje. Niedawno skończyłam zdjęcia do filmu dokumentalnego „Żeby zdążyć opowiedzieć”, z końcem roku domykam trzy projekty stowarzyszeniowe, jestem w przygotowaniach do kolejnego filmu, więc te nasze zawody-pasje dają przestrzeń przymusową do odpoczywania od siebie i przestrzeń, żeby za sobą zatęsknić.

Czego życzylibyście sami sobie w zbliżającym się Nowym Roku?

Wojtek: Zdrowia, bez którego żadne inne życzenie się nie spełni, czego i Państwu życzę.

Ola: Obok zdrowia i odrobiny spokoju, bo za nami szalony rok, to kolejnych inspirujących projektów i ludzi na naszej drodze.

Aleksandra Niemczyk i Wojciech Niemczyk. Kim są?

Aleksandra Niemczyk - najtrafniej powiedzieć o niej dziewczyna-petarda, ale i to za mało. Filolog polski z wykształcenia i zamiłowania, specjalistka od komunikacji medialnej, menadżer kultury, prezenterka radiowo-telewizyjna, czasami lektorka, jej głos ponoć ma kojące właściwości. We krwi ma pracowitość, a w sercu głęboko wyrytą pomoc potrzebującym, stąd liczne pomysły na charytatywne akcje i projekty społeczne oraz kulturalne, które tworzy i koordynuje z powodzeniem. A kiedy już kończy pracę to lubi wskoczyć w dres i ugotować coś dobrego. Kochająca i kochana żona, mama Antosi i Anieli. Jest wygadana, silna i zupełnie nieasertywna, łączy, nie dzieli, kocha ludzi. Aktualnie marzy o lampce wina i dobrej książce w wygodnym fotelu. Zorientowana w terenie, doświadczona, pełna pomysłów, dlatego "współtowarzysze" ufają jej bezgranicznie. W Stowarzyszeniu Sztuka Łączenia jest mózgiem i sercem.

Wojciech Niemczyk - z wykształcenia i zawodu aktor. Związany z Teatrem imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach od 2008 roku. Grał na scenach w USA, Chile, Brazylii, Kanadzie, Korei, Francji czy Niemczech. Od czasu do czasu można go zobaczyć w serialu lub filmie. Poważny romantyk i stateczny punkowiec o dużym sercu. Ma wiele zainteresowań, od hokeja, po literaturę, malarstwo, muzykę, gry… Najbardziej na świecie kocha swoją rodzinę i suczkę Coco. Marzy mu się chatka na odludziu, owocowy sad i długie konne tereny. Jego artystyczne doświadczenia i wrażliwość z pewnością odbiją się na działalności Stowarzyszenia Sztuka Łączenia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie