Tak w Skopje cieszyli się z wylosowania Vive Targi Kielce

"Ponowne spotkanie z zespołem z Kielc, wywołało w naszym klubie gwałtowne, radosne reakcje" - pisze strona internetowa Metalurga. W niektórych sondach aż 90 procent kibiców Metalurga opowiadało się za tym, że najlepszym przeciwnikiem dla zespołu ze Skopje będzie mistrz Polski. Te drużyny spotkały się w fazie grupowej, oba mecze wygrali kielczanie (23:21 w Skopje i 21:20 w Kielcach), teraz Metalurg i Vive Targi Kielce będą toczyć walkę o Final Four.

Risto Czokriew, prezydent Metalurga: - Jesteśmy zadowoleni z losowania, choć zdajemy sobie sprawę, że na tym etapie nie ma łatwych przeciwników. Jednak dwa nasze poprzednie mecze pokazały już, że możemy Kielcom dorównać i jeśli naprawimy błędy, możemy mieć nadzieję na sukces. Mamy wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się, zdajemy sobie sprawę z wagi spotkań i postaramy się nie przegapić tej historycznej szansy.

Lino Cervar, trener Metalurga: - Musimy być zadowoleni z wylosowanego przeciwnika, choć myślę, że Kielce to absolutny faworyt, ponieważ wygrał oba spotkania z nami w fazie grupowej. Ale według popularnego powiedzenia "do trzech razy sztuka"... Faworyci nie zawsze wygrywają.

Vanczo Dimovski, kapitan Metalurga: - Kielce są faworytem do gry w Final Four w Kolonii. Dwukrotnie nas pokonały, ale teraz jesteśmy bardziej doświadczeni. Mamy szansę. Potrzebujemy dobrej analizy i rozegrania dwóch dobrych meczów.

Renato Vugrinec, zawodnika Metalurga: - Mamy realną szansę zagrać w Final Four Ligi Mistrzów, bo myślę, że możemy wygrać z zespołem z Kielc. Ich zaletą jest to, że mają dwie równorzędne siódemki. Jednakże musimy dobrze zagrać w pierwszym spotkaniu w Skopje i zachwycić grą naszych kibiców.

Mladen Rakcevic, zawodnik Metalurga: - To jest przeciwnik, na którego chcieliśmy trafić, choć jest on faworytem, ponieważ jest to silny klub z ogromnym budżetem. Pokazaliśmy, że możemy sobie z nim radzić. Zrobimy wszystko, aby nie przegapić historycznej szansy.

Zoran Cvetanovski, sekretarz generalny Metalurga: - Jesteśmy zadowoleni z losowania, ale również przekonani, że nasz przeciwnik jest w korzystniejszej sytuacji ze względu na dwa zwycięstwa w fazie grupowej. Jednak w obu spotkaniach przez 50 minut byliśmy dla zespołu z Kielc równorzędnym rywalem, zagraliśmy słabiej w końcówkach spotkań.