Znany z prześmiewczych, nieco politykujących skeczy i zamiłowania do sportu komik już na wstępie oczarował publiczność, nazywając ją "śmietaną Kielc" i chwaląc…Koronę Kielce. Oczywiście Daniec nie byłby sobą, gdyby nie wyłowił z tłumu osób, z których mógłby w sympatyczny sposób stroić sobie żarty. Tym razem padło na dwoje spóźnialskich, którzy już do końca występu "cierpieli" z powodu swojego późniejszego przyjścia.
W trakcie występu nie zabrakło skeczy zaczerpniętych z życia, także tego politycznego. Jako energiczny emeryt, cwaniak ze złotym łańcuchem na szyi, a także politykujący góral Marcin Daniec żartował więc z "pisiorów", "lewarków", "platfusów" i "peseli". Jedną z kobiet próbował przekonać, ze w Polsce powinna być tarcza antyrakietowa, tym bardziej, że cały świat już takie ma. - Czyli dokładnie tak samo, jak autostrady. Wszędzie są, u nas nie ma. W dolinie Rozpudy też nie budują. Tam zostało już tylko dwóch robotników i kilka zabytkowych mrowisk, więc o autostradzie nie może być mowy - wyjaśniał rozbawionej publiczności.
Komiczny program przerywany był lirycznymi balladami w wykonaniu Tadeusza Kroka. Na końcu nie mogło obejść się bez bisu, podczas którego Daniec doskonale parodiował Piotra Kupichę z zespołu Feel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?