MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tałant Dujszebajew: - W Kielcach czuję się jak w domu

Dorota KUŁAGA [email protected]
Tałant Dujszebajew na razie mieszka w Hotelu Binkowski. Często korzysta z kuchni serwowanej w miejscowej restauracji Glamour, ale świetnie gotuje też jego żona Olga.
Tałant Dujszebajew na razie mieszka w Hotelu Binkowski. Często korzysta z kuchni serwowanej w miejscowej restauracji Glamour, ale świetnie gotuje też jego żona Olga. Dawid Łukasik
Tałant Dujszebajew w Kielcach mieszka z żoną Olgą, razem uczą się polskiego i poznają naszą kuchnię. Na razie szkoleniowcowi bardzo posmakowały żurek i ogórkowa

Tałant Dujszebajew

Tałant Dujszebajew

Urodził się 2 czerwca 1968 roku w Biszkeku w Kirgistanie. Występował w reprezentacji Związku Radzieckiego, Wspólnoty Niepodległych Państw, Rosji i Hiszpanii, jako środkowy rozgrywający. Zdobył między innymi mistrzostwo olimpijskie, dwa olimpijskie brązy, dwukrotnie mistrzostwo świata. Dwa razy był uznawany za najlepszego piłkarza ręcznego świata (1994 i 1996). Po zakończeniu kariery zawodniczej pozostał w Ciudad Real, obejmując stanowisko trenera. Z klubem tym dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. W 2011 roku sekcja została przekazana do Atletico Madryt, a w lipcu 2013 roku rozwiązana.

Tałant Dujszebajew w Kielcach jest od półtora miesiąca. Razem z żoną Olgą, która wcześniej również z powodzeniem grała w piłkę ręczną. Szkoleniowiec Vive Targi Kielce opowiedział nam o pierwszych wrażeniach z pobytu w naszym kraju i na ziemi świętokrzyskiej.

- Czuję się tu bardzo dobrze. Pracuję z jedną z najlepszych drużyn w Europie, mamy ambitne plany. Jeśli praca daje mi satysfakcję i sprawia radość, to jestem szczęśliwy - mówił Tałant Dujszebajew.

ŻONA TEŻ GRAŁA W PIŁKĘ RĘCZNĄ

Spotkaliśmy się w Hotelu Binkowski, w którym na razie mieszka szkoleniowiec. Oczywiście z żoną, bo - jak mówi - nie wyobraża sobie życia na odległość.

- Mieszkanie będzie gotowe za miesiąc, półtora. Na razie jesteśmy w tym hotelu. Mamy bardzo dobre warunki. Właściciel i Paweł Grabowski robią wszystko, żeby niczego nam nie brakowało, żebyśmy się czuli jak w domu. I tak się tu czujemy - powiedział szkoleniowiec.

Jak tylko będzie taka możliwość, to w najbliższych miesiącach odwiedzą go synowie. Obydwaj z powodzeniem grają w piłkę ręczną. 21-letni Alex jest rozgrywającym macedońskiego Vardaru Skopje, występuje też w reprezentacji Hiszpanii. 15-letni Daniel trenuje w grupach młodzieżowych Barcelony. Szczypiornistką była również żona trenera. - Olga była bardzo dobrą bramkarką, ma na koncie mistrzostwo świata. Dlatego z chęcią chodzi na mecze, teraz kibicuje drużynie Vive Targi Kielce - dodał.

CHCE POZNAĆ NASZ JĘZYK, HISTORIĘ I KULTURĘ

Dujszebajew, oprócz języka rosyjskiego, bardzo dobrze zna również hiszpański i niemiecki. Swobodnie porozumiewa się po angielsku - rozmawialiśmy właśnie w tym języku. Ale uczy się też polskiego, podobnie jak jego żona Olga. - Dla mnie to jest bardzo ważne, żeby porozumiewać się w języku tego kraju, w którym się mieszka i pracuje. Mamy nauczyciela, przychodzi do hotelu, w którym mieszkamy. Mieliśmy z żoną sześć lekcji, przed nami kolejne. Chciałbym dobrze mówić po polsku, w tym języku rozmawiać z zawodnikami, w sklepie, na ulicy. To pomaga w integracji. Ważne jest też to, żeby poznać historię Polski, waszą kulturę, tradycję, zwyczaje. Na tym również bardzo mi zależy - podkreślił trener.

Powoli poznaje miasto. Widział centrum, między innymi Rynek, ulicę Sienkiewicza. - Jestem tu dopiero półtora miesiąca, mam dużo pracy, ostatnio często rozgrywaliśmy mecze. Nie było zbyt dużo czasu na poznawanie miasta, ale myślę, że za trzy-cztery miesiące, jak lepiej będę mówił po polsku, będziemy z żoną zwiedzać Kielce i województwo. Myślę, że wybierzemy się do Krakowa, Warszawy, może również do Gdańska i Poznania. Warto odwiedzić te miejsca - dodał.

POSMAKOWAŁY MU ŻUREK I OGÓRKOWA

Żona trenera bardzo dobrze gotuje - Była ze mną w Kirgistanie, Rosji, Hiszpanii, więc serwuje dania z kuchni tych krajów. Takie jak popularny u mnie barszcz, rosół, czy pierogi, ale również i kuchnię azjatycką, i włoską. Ja nie jestem wybredny, jeśli chodzi o jedzenie. Lubię spaghetti, dania mięsne, rybne, ryż z warzywami. Wszystko mi smakuje - mówi Dujszebajew.

Oczywiście, korzysta też z hotelowej restauracji Glamour. - Jedzenie też jest super (akurat w czasie wywiadu podano szkoleniowcowi stek z grzybami). A obok w hotelu Leśny Dwór, który jest tego samego właściciela, spróbowałem dwie zupy - ogórkową i żurek. Bardzo mi posmakowały. Staram się poznawać waszą kuchnię - dodał szkoleniowiec.

100 PROCENT RESPEKTU, ALE I WIARY W WYGRANĄ

Z Hotelu Binkowski ma bardzo blisko do Hali Legionów, gdzie spędza dużo czasu na treningach swojej drużyny. Teraz zarówno on, jak i zawodnicy, myślą już o potyczce w 1/8 Velux EHF Ligi Mistrzów z Rhein-Nekcar Lowen.

- To bardzo dobry zespół, ma świetnych zawodników. Zresztą nieprzypadkowo zajmuje drugie miejsce w Bundeslidze. Ale Vive Targi Kielce to również świetna drużyna, mamy dużo atutów. Do rywala mamy 100 procent respektu, ale również 100 procent wiary w swoje umiejętności, w to, że wygramy tę konfrontację. Chcemy awansować do Final Four. To jest nasz cel, który - mam nadzieję - uda nam się zrealizować - powiedział Tałant Dujszebajew

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie