Targi Kielce potrzebują nowej hali. Mają imponujący projekt, ale trzeba go zmienić. Jest zbyt drogi

Targi Kielce mają wizualizację i projekt robiącej wrażenie hali, dwupoziomowej, z otwartą przestrzenią, bez podpór, z ciekawą elewacją, którą można wykorzystywać nie tylko do celów wystawienniczych, ale także na koncerty. Firma otrzymała nawet pozwolenie na budowę, ale realizację imponujących planów pokrzyżowała pandemia. Teraz trzeba wrócić do pomysłu rozbudowy.

- Ten rok pokazał, że wróciliśmy do sytuacji sprzed pandemii jeśli chodzi o targi, trend jest wznoszący i spodziewamy się, że będzie coraz więcej wystawców – mówi prezes Targów Kielce, Andrzej Mochoń.

- Nawet wojna nie przeszkodziła w rozwoju targów. W tym roku parę razy zabrakło powierzchni nawet na imprezach dotychczas małych, jak na przykład targach odnawialnych źródeł energii. Na salon przemysłu obronnego zabrakło powierzchni w tym roku i budujemy halę tymczasową dla wystawców. Na Agrotech brakuje powierzchni od lat.

Prezes dodaje, że Tragi Kielce miały nawet pieniądze na wkład własny na budowę nowej hali, ale zostały zużyte na ratowanie firmy w czasie covidu, gdy imprezy wystawiennicze nie mogły być organizowane.

- Hala, która została zaprojektowana kilka lat temu teraz nie może powstać. Kosztorys inwestorki był oszacowany na około 90 milionów złotych. To było w 2018 roku, teraz trzeba liczyć o 80-90 procent więcej – przyznaje prezes. - Zleciłem architektom przygotowanie wielowariantowej koncepcji, jak odchudzić halę, aby kosztowała mniej. Na przykład możemy wprowadzić system słupów, ale to ograniczy jej wykorzystanie, jako powierzchni koncertowej. Drugi wariant to obniżenie hali i rezygnacja w części z dwupoziomowego budynku. Poprosiłem też o uwzględnienie budowy parkingu pod halą, to jednak spowoduje wzrost kosztów o około 15 procent.

Koncepcje mają być gotowe we wrześniu. Wtedy dowiemy się, ile będzie kosztował każdy z wariantów.

Tragi Kielc ogłosiły też przetarg na wycenę spółki, co jest potrzebne do zaciągnięcie kredytu bankowego na inwestycję.

- Mamy nadzieję, że również we wrześniu dowiemy się, na ile pieniędzy możemy liczyć z banku. Jesteśmy skazani na kredyt, nie możemy liczyć na podniesienie kapitału spółki ze względu na stan finansów miasta. Nie możemy liczyć na pomoc unijną, bo do dużych firm nie jest ona kierowana – tłumaczy prezes.

Hala ma powstać między budynkiem G i parkingiem wielopoziomowym.

- Jeśli zapadnie decyzja o budowie, to chcemy ją zlecić w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Projektowanie trwałoby około pół roku, a budowa około rok. Chcemy ją rozpocząć po przyszłorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego i zakończyć, tak aby kolejna edycja Salonu odbyła się już w nowej hali - zapowiada prezes.

Zobacz w galerii zdjęć, jak miałaby wyglądać nowa hala Targów Kielce