Hanka Napora często odwiedza Belweder a ostatnio wystąpiła w koncercie "Piosenki Agnieszki Osieckiej.
(fot. Alicja Mazurek)
Sztuka Erica Emmanuela Schmitta pod tytułem "Małe zbrodnie małżeńskie" dwukrotnie wystawiona została w pińczowskim Belwederze z okazji tegorocznych Walentynek.
Spektakl, w którym role małżonków zagrało dwoje krakowskich aktorów Paulina Napora i Marcel Wiercichowski, był prezentem dla Pińczowa i kontynuacją wieloletnich związków aktorki krakowskiego Teatru Bagatela ze swoim rodzinnym miastem.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni
- Paulina Napora jest córką Hanki Napory, która przez kilkanaście lat - do 2001 roku - była dyrektorką pińczowskiego centrum kultury (dawniej Powiatowego Domu Kultury), a obie panie są podręcznikowym przykładem stwierdzenia, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni". Hanka Napora przez wiele lat była animatorką życia kulturalnego Pińczowa, jedną z inicjatorek narodzin legendarnego zespołu Pińczowskie Dinozaury i chociaż nie jest profesjonalną aktorką to nadal podziwiać możemy ja na ekranie telewizyjnym, gdyż grywa często w kolejnych odcinkach seriali kryminalnych "W-11" i "Detektywi". Profesjonalną, niezmiernie utalentowaną i bardzo zdolną aktorką jest Paulina Napora na co dzień grająca w krakowskim Teatrze Bagatela. Zarówno mama jak i córka wystąpiły w listopadzie w Belwederze podczas wielkiego koncertu "Piosenki Agnieszki Osieckiej". Koncert powtórzono w styczniu, ale obowiązki zawodowe uniemożliwiły Paulinie przyjazd do Pińczowa i niejako rekompensatą dla pińczowian za tę absencję stało się walentynkowe przedstawienie dramatu Schmitta - mówi Paweł Wawrecki, dyrektor Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury.
Przewrotna opowieść
"Małe zbrodnie małżeńskie" to przewrotna, zabawna i pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść o związku dwojga kochających się niegdyś ludzi. Co zostało między nimi po 15 latach małżeństwa? Schmittowi udała się nie lada sztuka: napisał dramat, który czyta się jak najbardziej wciągającą powieść.
W miniona niedziele miłośnicy teatru w Pińczowie mieli okazję podziwiania perfekcyjnie zagranego przez Paulinę Naporę i Marcela Wiercichowskiego spektaklu. Sala teatralna Belwederu zgromadziła nadkomplety miłośników Melpomeny a aktorów obdarowali kwiatami po spektaklu - Bożena Szatkowska-Mostek i reżyser Teatru Ciut Frapującego Wojciech Jurewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?