Przygotowania do pokazania zwierząt, które blisko 400 mln lat temu wyszły z wody w okolicach dzisiejszego Zachełmia trwały ponad pół roku. Odkrywcy tropów: Grzegorz Niedźwiedzki i Piotr Szrek stworzyli model zwierzęcia a plastyczka Marta Szubert specjalizująca się w rekonstrukcji kopalnych zwierząt stworzyła kilka sztuk. Są one różnych rozmiarów i w róznych pozycjach tak, by pasowały do śladów, które znaleziono w Zachełmiu. Szubert - rzeźbiarka z zawodu, stworzyła wcześniej dilofozaura Dyzia, najbardziej znanego dinozaura, którego tropy znalazł dr Gerard Gierliński, ona pracowała przy ekspozycji w muzeum techniki w Starachowicach.
Tetrapody zostały umieszczone w takim otoczeniu jakie było przed milionami lat: na brzegu ciepłego dewońskiego morza. - Diorama przedstawia brzeg, żywica bardzo dobrze markuje wodę. Widz obserwuje to, co dzieje się pod wodą i na lądzie - tam właśnie powstały tropy, które udało nam się znaleźć - mówi Piotr Szrek. - Stworzyliśmy też model stopy tetrapoda, widz będzie mógł go dotknąć.
We wtorek Marta Szubert złożyła dioramę jednak by ją obejrzeć trzeba zaczekać tydzień. Tyle trzeba by zastygła żywica imitująca wodę.
- Pierwszą dioramę z tetrapodami pokazano w PIG w Warszawie - wyjaśnia Wiesław Trela, dyrektor świętokrzyskiego oddziału.- Nasza jest lepiej wyeksponowana bo widz może ja obejść naokoło.
W ogrodzie instytutu można już podziwiać kilka dinozaurów: drapieżnych i roślinożernych, które tropy zostawiły w okolicach Szydłowca. Reklamują one Jura park w Bałtowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?