Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy. Ruszają drużynowe mistrzostwa świata. I walka o paszporty olimpijskie. W przeszłości trzykrotnie stawaliśmy na podium

Paweł Wiśniewski
Paweł Wiśniewski
Natalia Bajor jest liderką żeńskiej reprezentacji Polski na drużynowych mistrzostwach świata w Pusan
Natalia Bajor jest liderką żeńskiej reprezentacji Polski na drużynowych mistrzostwach świata w Pusan Joanna Urbaniec/Polska Press
Pusan - największe miasto portowe Korei Południowej jest gospodarzem rozpoczynających się właśnie drużynowych mistrzostw świata w tenisie stołowym. Azjatycki turniej ma szczególne znaczenie, ponieważ zaliczany jest do kwalifikacji olimpijskich, a punkty rankingowe otrzymują zespoły narodowe i indywidualnie poszczególni zawodnicy. W gronie 40 zespołów żeńskich i męskich podzielonych na osiem grup, znalazły się obie nasze reprezentacje - awans na Igrzyska XXXIII Olimpiady zagwarantują sobie tylko ćwierćfinaliści.

W drużynie pań, które do boju poprowadzi trener Marcin Kusiński, znalazły się - Natalia Bajor (miejsce w rankingu światowym: 54; klub: Enea Siarkopol Tarnnobrzeg), Katarzyna Węgrzyn (136; AZS UE Wrocław), Anna Węgrzyn (140; AZS UE Wrocław) i Zuzanna Wielgos (185; Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów). Polki zmierzą się w grupie 3 z Niemkami (16 lutego), Słowaczkami (18 lutego), Meksykankami (19 lutego) i Nigeryjkami (20 lutego).

- W kadrze Meksyku i Nigerii jest po jednej silnej zawodniczce. Zwycięstwa w tych meczach to nasz obowiązek. Niemki to reprezentacja, która już ma kwalifikację olimpijską. Na pewno z Niemkami możemy jednak walczyć. Słowaczki to drużyna, która na ostatnich MŚ była w ćwierćfinale. Skoro one mogły, to my też mamy szanse awansować do czołowej szesnastki, a być może będzie szansa zagrania w ćwierćfinale. Miejsce w najlepszej "16" świata to jest coś, co możemy spełnić, ale przyda się trochę szczęścia - mówi Marcin Kusiński

Trener kadry panów - Tomasz Redzimski powołał natomiast - Jakuba Dyjasa (miejsce w rankingu światowym: 115; klub: Dekorglass Działdowo), Miłosza Redzimskiego (128; Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki), Macieja Kubika (132; TTC Zugbrücke Grenzau) i Samuela Kulczyckiego (199; TTF Liebherr Ochsenhausen). Rywalami Polaków, również w grupie 3, są Koreańczycy z Południa (16 lutego), Hindusi (18 lutego), Nowozelandczycy (19 lutego) i Chilijczycy (20 lutego).

- Na MŚ nie ma słabych zespołów. Są tylko silne i bardzo silne. Z Nową Zelandią i Chile mamy większe szanse na odniesienie zwycięstwa. W trakcie styczniowych zgrupowań przygotowaliśmy się, żeby grać możliwie najlepiej. Kluczem jest optymalne przygotowanie do każdego meczu i przeciwnika. Po drugie chcemy wykorzystać cały swój talent i możliwości. To są nasze dwa najważniejsze cele. Wtedy zwiększą się nasze szanse przeciwko najlepszym zawodnikom. Pozytywny rezultat może być efektem ubocznym. Jak zawodnicy grają świetnie, to zdobywają medale - wyjaśnia Redzimski senior

Zarówno w zmaganiach grupowych kobiet, jak i mężczyzn, do fazy pucharowej awansują po trzy najlepsze ekipy z każdej grupy, a zwycięzcy bezpośrednio do 1/8 finału. Zespoły z drugich i trzecich miejsc grają w barażach o awans do czołowej „16”.

- System kwalifikacji olimpijskich jest coraz trudniejszy. Wśród ćwierćfinalistów DMŚ będą też drużyny, które mają już zagwarantowany udział w zawodach olimpijskich. Dlatego dodatkowe zespoły narodowe z najwyższym rankingiem, ale trudno w tym momencie powiedzieć ile ich będzie, również pojadą do Francji. Warto zaznaczyć, że zakwalifikowane drużyny mogą wystawić po dwóch singlistów na igrzyskach. Kolejną możliwością awansu do Paryża są kwietniowe eliminacje w grze mieszanej w Hawierzowie. Półfinaliści zdobędą prawo gry we Francji. Eliminacje w singlu są zaplanowane w maju w Sarajewie i z tych zawodów bilety olimpijskie uzyska sześciu tenisistów stołowych. Na koniec decydować będzie jeszcze ranking światowy z dnia 18 czerwca - tłumaczy dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego, Tomasz Krzeszewski

Aktualnie nie wiadomo zatem, ile zespołów pojedzie na igrzyska. W rankingu drużynowym Polacy zajmują 19. miejsce, a Polki plasują się na 20. pozycji. Liderami są - co raczej zrozumiałe - Chińczycy i Chinki.

Po raz pierwszy drużynowe mistrzostwa świata w tenisie stołowym odbyły się w 1926 roku (Londyn). Kobiety rozpoczęły rywalizację osiem lat później (Paryż). Do 2001 roku rozgrywane były razem z indywidualnymi, a od 2004 odbywają się już oddzielnie.

Największy sukces reprezentacji Polski to brązowe medale panów wywalczone w 1935 roku w Londynie (Alojzy Ehrlich, Władysław Loewenhertz i Simon Pohoryles), rok później w Pradze (Alojzy Ehrlich, Shimcha Finkelstein i Samuel Schieff) oraz w 1985 roku w Göteborgu (Stefan Dryszel, Andrzej Grubba, Andrzej Jakubowicz, Leszek Kucharski i Norbert Mnich).
Wielu kibiców może pamiętać tę ostatnią imprezę - w półfinale, przegraliśmy wówczas z niesamowitą Szwecją 3:5, w której grały takie znakomitości, jak Mikael Appelgren, Ulf Bengtsson, Ulf Carlsson, Erik Lindh czy fenomenalny Jan-Ove Waldner. W meczu o brązowy medal, nasi pingpongiści pokonali Japonię (m.in. Yoshihito Miyazaki i Masao Shimizu) 5:3. W wielkim finale, bezkonkurencyjni okazali się Chińczycy, którzy wręcz roznieśli reprezentację Trzech Koron 5:0 (tracąc ledwie trzy sety!).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie