W powiecie sandomierskim do zrekultywowania jest prawie 130 hektarów użytków rolnych. Pola do tej pory zasypane są piachem naniesionym przez wodę. - W niektórych miejscach jest kilkanaście centymetrów piachu, w niektórych - metr i więcej. Grunty te nie dają się do uprawy. Część sadów trzeba wykarczować - mówi starosta Stanisław Masternak.
Najgorzej jest w sandomierskim Koćmierzowie, w miejscu, w którym doszło do przerwania wału. Tam tereny uprawne przypominają pustynię.
Koszty rekultywacji gruntów, które w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego figurują jako użytki rolne pokrywa województwo. Jak informuje starosta, marszałek województwa przeznaczył na ten cel 600 tysięcy złotych. Na terenie Koćmierzowa jest 20 hektarów takich terenów, w gminie Dwikozy - osiem.
Jeśli grunty znajdują się na terenach zakwalifikowanych jako budowlane, źródłem finansowania prac rekultywacyjnych jest budżet państwa. W powiecie sandomierskim to aż 100 hektarów. - Wystąpiłem z wnioskiem do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o 1,5 miliona złotych - informuje starosta.
- Z chwilą, gdy dostaniemy pieniądze od marszałka, ogłosimy przetarg. W Koćmierzowie na części terenu, który obejmuje również działki indywidualne, znajduje się wał opaskowy. Wał ma być rozebrany. Chcemy połączyć rekultywację terenu z rozbiórką opaski - mówi starosta.
Rekultywacja jednego hektara użytków rolnych będzie kosztować około 20 tysięcy złotych. Kwota obejmuje także prace geodezyjne. Konieczne jest bowiem wyznaczenie na nowo granic działek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
