Około godziny 6.30 cementowóz ważący razem z ładunkiem ponad 40 ton poruszający się w stronę Kielc nagle zjechał z drogi. Pokonał rów, staranował drzewo, słup energetyczny, a po kilkudziesięciu metrach ogrodzenie posesji. Ciężarówka uderzyła w szczytową ścianę domu osiadając przednim kołem na zaparkowanym obok niego fordzie fieście. W chwili wypadku w domu był ojciec z trzema córkami.
-Obudził nas potworny huk- opowiadał nam pół godziny po zdarzeniu oszołomiony tym, co przeżył mieszkaniec budynku. -Na zewnątrz wydostaliśmy się przez okno. Nam nic się nie jest, ale ojciec, który jest po zawałach, gdy zobaczył, co się stało zasłabł. Do szpitala zabrała go "erka".
Inna karetka odwiozła do szpitala także kierowcę cementowozu. Był przytomny, uskarżał się tylko na ból w klatce piersiowej. Policjantom powiedział, że przysnął w trakcie jazdy. Prawdopodobnie w momencie przebudzenia zobaczył przed sobą na drodze tak zwany azyl, czyli wysepkę pomiędzy pasami jezdni i odbił gwałtownie w prawo. Później nad ciężkim zestawem nie dało się już zapanować. Szczęście, że samochód trafił w ścianę, za którą znajdował się przedpokój, a nie bezpośrednio pomieszczenia, w których spali mieszkańcy domu.
Wypadek nie spowodował zablokowania drogi. Po godzinie 8 przystąpiono do przepompowywania cementu do podstawionej z Ożarowa pustej cysterny, a z Sandomierza wyjechała pomoc drogowa, która ma wyciągnąć samochód z domu. Istnieje ryzyko, że budynek tego nie przetrzyma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?