Giełda kolekcjonerska przy Wojewódzkim Domu Kultury im. Józefa Piłsudskiego w Kielcach
Październikowa sobota była bardzo łaskawa jeśli chodzi o temperaturę. Termometry wskazywały nawet 23 stopnie Celsjusza, a słońce mocno przygrzewało nasze głowy. Nieraz zdarzało się, że giełda nie zgromadziła wielu odwiedzających, nawet w wakacje, a to za sprawą deszczu. A złota polska jesień zaserwowała nam tego dnia pogodę wyśmienitą. Dzięki temu mnóstwo ludzi postanowiło zobaczyć jakie pamiątkowe okazy są oferowane na stoiskach. Było ich ogrom. Od starych lamp, po miecze, monety, aż po srebrne sztućce, sztuczne szczęki lub wydania "Kuriera Codziennego" z 1935 roku.
Podczas giełdy można było obejrzeć i kupić zabytkowe meble, zegary, lampy naftowe, porcelanę, militaria, karty pocztowe, biżuterię, stare monety oraz oryginalne przedmioty dekoracyjne. Giełda to również miejsce do wspólnych rozmów kolekcjonerów oraz do wymiany doświadczeń.
Odwiedzający próbowali się targować i nas osobiście rozbawiła jedna z konwersacji. - Po ile ten tasak - pytał zainteresowany? - Po 80 złotych - odpowiadał sprzedawca. - A ten mniejszy? - Też po 80 .
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?