- Przyjechałem aż z Warszawy już dziś ze względów komunikacyjnych. Potem będą korki na drogach, teraz dojechałem spokojnie - mówił w piątek pan Tadeusz, który odwiedził mogiły krewnych na cmentarzu Nowym w Kielcach.
Ci, którzy na kieleckie nekropolie postanowili udać się wcześniej nie będą mieli także problemów z zakupem zniczy i kwiatów. Sprzedawcy już od kilku dni stoją przy wejściach i, jak podkreślają, na brak ruchu nie mogą narzekać. - Od początku tygodnia przewija się tu mnóstwo ludzi. Znicze sprzedają się bardzo dobrze - mówi Mariusz Sewerynowicz, który prowadzi stoisko przy cmentarzu w Cedzynie. Za najmniejszy znicz szklany zapłacimy tu około 1,50 złotego, a te największe kosztują nawet 25 złotych. - Ale warto, bo palą się ponad sto godzin - zachwala sprzedawca.
Spadku obrotu spodziewają się natomiast w tym roku sprzedawcy żywych kwiatów, choć ceny, które oferują klientom nie są wygórowane. - Ludzie obawiają się przymrozków, boją się, że kwiaty szybko zmarnieją - tłumaczy pan Zbigniew, który "kwiatowy" interes prowadzi już od 16 lat. Ceny sadzonek w doniczkach w tym roku wahają się od 10 do 25 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?