Tłumy na Kiermaszu Wielkanocnym w Opatowie. Rękodzieło, tradycyjne produkty i potrawy oraz pomoc charytatywna dla Aldony Świątek

Plac Promenada w Opatowie zamienił się w kolorowy jarmark, na którym swe pyszności i specjały prezentowały Koła Gospodyń Wiejskich. Panie oferowały pyszne ciasta i tradycyjne potrawy świąteczne.

- Wszystko świeże i zdrowe, swojskie – podkreśla Bożena Gromczyk z Koła Gospodyń Wiejskich z Jacentowa. - Mamy tradycyjne babki świąteczne, serniki, jabłkowce i żur na prawdziwym zakwasie, przygotowywany prze panią Gienię Czarnecką. Ale również ozdoby i palmy – dodaje pani Bożena.

Barbara Sołtyka z Koła Gospodyń Wiejskich Kalinki z Brzozowej mówi, że ich specjał to gęś faszerowana.
- Mamy dziś pierogi z kapustą i mięsem. Ale nasza specjalność to gęś faszerowana kaszą jaglaną „gierczycką”, to jest taki nasz produkt, tak zwany „opatowski” – mówi przedstawicielka Kalinek.

Niesamowite ciasta, wiosenne gościły na stołach gospodyń ze Sternalic.
- Kolory naszych ciast wiosenne, sugerowane wiosną i mamy ciasto „kurczak na zielonej łączce”, Shrek, babkę wielkanocną i różne inne, kolorowe ciasta – mówiła Janina Forc.

Malwina Wieczorek z Koła Gospodyń Wiejskich w Gierczycach zaznacza, że Wielkanoc musi być z tradycyjnymi potrawami.
- Muszą być mazurki, baby i makowce. Oczywiście nie może zabraknąć żurku, wszystko tradycyjne – mówi pani Malwina.

Kiermasz był także okazją do zrobienia zakupów na święta. Poseł Agata Wojtyszek podkreśla, że najlepszą ozdobą świątecznego stołu są rękodzieła lokalnych artystów. - Stół świąteczny musi być przyozdobiony a prace wykonane przez Koła Gospodyń Wiejskich oraz placówki terapeutyczne są piękne i warto tutaj zrobić takie zakupy. Dziś spotykamy się w okresie przedświątecznym, by pokazać naszą polską tradycję, aby móc zaopatrzyć się w te elementy, które są naszą tradycją a więc pisanki, palmy czy serwetki koronkowe i to wszystko tutaj możemy kupić, piękne rzeczy dzięki pracy niezwykłych ludzi – mówiła pani poseł.

Starosta opatowski Tomasz Staniek mówi, że kiermasz wielkanocny stał się opatowską tradycją.

- Jesteśmy w okresie Wielkiego Postu i to ma dwa wymiary. Pierwszy wymiar religijny, ale z tradycją religijną wiąże się świecka tradycja, ukształtowana przez wiele lat. U nas zapoczątkowaliśmy ją kilka lat temu. Spotykamy się podczas kiermaszu aby w tym okresie dzielić się dobrem z innymi. Zaprosiliśmy Kola Gospodyń Wiejskich, mamy świetne ozdoby ale też ciasta

– mówi Tomasz Staniek i dodaje, że to także okazja do spotkania się z innymi.
- Składamy sobie życzenia, wymieniamy uśmiechami i to jest bardzo miłe popołudnie na opatowskiej Promenadzie – dodał.
Starosta opatowski zdradził nam, że z potraw wielkanocnych najbardziej lubi paschę. - Pascha, to taka potrawa z sera z bakaliami, na słodko i to jest moja, słodka, ulubiona potrawa. Ale oczywiście też pieczenie i mięsiwa. W tym roku myślę, że coś zamarynuję a potem będzie wędzenie i parzenie domowych wędlin – dodał Tomasz Staniek.

Poseł Andrzej Kryj był pod wrażeniem opatowskiego jarmarku wielkanocnego. Poseł dodał, że to dobra forma, by mogły zaprezentować się Koła Gospodyń Wiejskich.
- Kilkanaście Kół, wybór bardzo duży i można kupić coś pięknego na świąteczny stół, pisanki i stroiki. Jest też coś dobrego do jedzenia, ale przede wszystkim, ci którzy tutaj przyjechali mogą się pochwalić swoimi produktami, rękodziełem i tym jak pięknie działają i to chyba też jest ta wartość tego wydarzenia – powiedział Andrzej Kryj.

Wicestarosta Małgorzata Jalowska zaznacza, że kiermasz to także możliwość zaprezentowania się lokalnych przedsiębiorców.
- Oprócz Kół Gospodyń Wiejskich wystawiają się tutaj także lokalni przedsiębiorcy, również jednostki działające na terenie powiatu opatowskiego oraz gospodarstwa, które prezentują regionalne produkty. Sama nabyłam dżemiki i chrzanik, takie ręcznie robione przetwory – dodała.

Przewodnicząca rady powiatu opatowskiego Bożena Kornacka cieszy się przede wszystkim z tego, że tylu przedstawicieli lokalnych artystów pojawiło się w niedzielę na kiermaszu. - To piękny pomysł, gromadzi tutaj piękne widowisko. Jak przeszłam tutaj przez te stragany to oko cieszy. Jest wszystko, co potrzeba na święta i wszystko to, co potrzebne żeby ten nastrój świąteczny poczuć – mówiła przewodnicząca.

Oprócz stoisk, na których swoje rękodzieło i potrawy prezentowały gospodynie, były także stoiska przygotowane przez instytucje z powiatu opatowskiego oraz szkoły. - Zespół Szkół numer 1 w Opatowie bardzo chętnie włącza się we wszelkie kiermasze i wszelką formę pomocy, zwłaszcza tej charytatywnej pomocy. Młodzież przygotowała ciasta, ozdoby, oczywiście wielkie zaangażowanie młodzieży – mówiła Magdalena Szczygieł nauczyciel Zespołu Szkół numer 1 w Opatowie.

Poseł Marek Kwitek, na ręce starosty, skierował podziękowania za zorganizowanie niedzielnego kiermaszu.
- Cieszę się, że taka piękna inicjatywa ma miejsce tutaj w Opatowie. Dziękuję panu staroście i wszystkim tym osobom, które przyczyniły się do organizacji tego kiermaszu. To piękna inicjatywa, podczas której możemy się spotkać, kupić coś ładnego na święta oraz wspomóc osoby potrzebujące – mówił Marek Kwitek.

Pod wrażeniem przygotowania ciast i pyszności świątecznych był Maciej Wolański, członek zarządu powiatu opatowskiego.
- Wspaniała inicjatywa, pięknie wszystko przygotowane, bogate stoły. KGW Jacentów jak zwykle w pełnej gotowości, wszystko pięknie wygląda. Sam nie przygotowuję nic na święta, ale wspieram w kuchni żonę – dodał.

Wielką atrakcją jarmarku świątecznego były także żywe zwierzęta. Tym razem Dom Pomocy Społecznej w Zochcinku przywiózł ze swego mini zoo, barany.

Podczas Kiermaszu Wielkanocnego zbierano także datki dla Aldony Świątek, która choruje na złośliwy nowotwór.
- Zbieramy pieniądze, nowotwór jest bardzo złośliwy. To super dziewczyna, młoda 37-letnia, mam trójki dzieci wspaniałych. Chorobę zdiagnozowano w grudniu. Każdy grosz się liczy, chętnie ludzie wrzucają – mówią pani Aneta i Anna, które prowadziły zbiórkę pieniędzy.

Siostra pani Aldony mówi, że choroba przyszła nagle.
- W grudniu, pewnego dnia poczuła się gorzej i z dnia na dzień dostała diagnozę, bardzo poważnej choroby. Choruje na neuroendokrynnego drobnokomórkowego raka jelita grubego z przerzutami do wątroby i węzły chłonne. Niestety jest to bardzo agresywny i bardzo szybko rozprzestrzeniający się nowotwór, jak się okazuje tutaj bardzo pomocne ma być leczenie wspomagające chemioterapię, które nie jest refundowane na ten rodzaj nowotworu – mówiła siostra pani Aldony.

Pani Aldona obecnie jest po pierwszym cyklu chemioterapii, ale sama chemioterapia nie daje dla niej dobrych rokowań, dlatego cały czas szuka jeszcze innych metod leczenia. Pojawiła się szansa na immunoterapię, z której pani Aldona chciałby skorzystać. To droga terapia, na którą potrzeba około 270 tysięcy złotych.

Niedzielny Kiermasz Wielkanocny odwiedzili: posłowie Agata Wojtyszek, Marek Kwitek, Andrzej Kryj, przewodnicząca rady powiatu Bożena Kornacka, członkowie zarządu Kazimierz Żółtek, Andrzej Gajek, Maciej Wolański, starosta opatowski Tomasz Staniek, wicestarosta Małgorzata Jalowska, burmistrz Grzegorz Gajewski, dyrektor Powiatowego Centrum Kultury Adrian Wołos oraz radni miejscy.