Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy na "Podwieczorku z Moniką Kuszyńską" w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach

Paweł Więcek [email protected]
Opowieści Moniki Kuszyńskiej o jej życiu, o dzieciństwie, karierze muzycznej oraz tragicznym wypadku, który cudem przeżyła, wysłuchało ponad 100 osób zgromadzonych w Pałacyku.
Opowieści Moniki Kuszyńskiej o jej życiu, o dzieciństwie, karierze muzycznej oraz tragicznym wypadku, który cudem przeżyła, wysłuchało ponad 100 osób zgromadzonych w Pałacyku. Aleksander Piekarski
Znana wokalistka opowiadała o najtrudniejszych chwilach w swoim życiu i śpiewała piosenki

Podczas spotkania z artystką sala koncertowa Pałacyku Zielińskiego była wypełniona po brzegi. Ci, którzy przyszli na "Podwieczorek" za pięć dwunasta, już nie znaleźli wolnych miejsc siedzących. Ale nie zniechęciło do spóźnialskich do posłuchania opowieści Moniki Kuszyńskiej o jej życiu i wysłuchania piosenek.

Rozmowę z byłą wokalistką zespołu Varius Manx prowadził Leszek Bonar. Zaczął od początku, czyli od najmłodszych lat artystki, kiedy kiełkowała jej muzyczna pasja. - Od najmłodszych lat śpiewałam piosenki i recytowałam wiersze. Lubiłam występy na forum rodzinnym. Na tym polegały moje zabawy dziecięce. W szokle podstawowej tafiałam na nauczycieli, którz mnie wspierali, mwóili, że warto rozwijać talent, a, co najważniejsze, poświęcali swój czas. Z tego, co wiem, dziś nie ma muzyki w szkole. Jestem tym załamana. To bardzo smutne. Sztuka rozwija człowieka.

Dzięki muzyce w szkole podstawoewej wybrałam taką drogę. Interesowałam się też sportem. Grałam w koszykówkę i całkiem nieźle mi to szło. W pewnym momencie pojawił się dylemat, w którą stronę iść. Wspaniały nauczyciel wychowania fizycznego powiedział: "masz taent do koszykówki, ale bardziej lubisz śpiewać. Idź tam". I posłuchałam - opowiadała Monika Kuszyńska.

Piosenkarka wspominała także czasy debiutu w łódzkim zespole Fahrenheit.

- Chodziłam wtedy do liceum. Graliśmy głośną, rockową muzykę. Ja miałam się drzeć i zdzierać gardło. Po podpisaniu umowy mieliśmy sesję zdjęciową. To było w klasie maturalnej. Cały dzień spędziłam u fryzjera. Dwa dni później poszłam na maturę z białymi włosami - śmiała się Monika Kuszyńska.

Piosenkarka poruszuła także wątek poważnego wypadku, któremu uległa w 2006 roku. Ledwo wtedy uszła z życiem. Porusza się na wózku inwalidzkim. Tragedia przerwała jej estradową karierę na wiele lat. Ale nie poddała się i po intensywnej rehabilitacji wróciła na scenę. W niedzielę na tej kieleckiej śpiewała także piosenki ze swojego repertuaru.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie