Oprócz typowo odpustowych atrakcji jak karuzele czy kramy z zabawkami, były tradycyjne stoiska związane z chlebem.
Prosto z pieca
Zaraz przy głównym wejściu można było oglądać proces powstawania chleba, prezentowany przez grupę obrzędową z Cisownika w powiecie koneckim. W zaaranżowanej zagrodzie wiejskiej, na trawie ustawiono wykorzystywane dawniej żarna, pokazywano trudną sztukę młócenia cepami. Na miejscu w specjalnym piecu szamotowym wypiekano chleb. Przez cały czas można było za darmo skosztować pajd chleba ze smalcem, słoniną, miodem lub masłem. Stoisko grupy z Cisownika cieszyło się chyba największą popularnością. Przez cały czas stało tam najwięcej osób.
Nie zabrakło też stoisk z wyrobami piekarniczymi staszowskich piekarni. Tam również można było skosztować wypieków. Były słodkie bułki, pączki, efektowne rogale.
Sławomir Michalec z Brzezin koło Szydłowa oferował do skosztowania ser na wzór góralskiego oscypka. Pan Sławomir powiedział, że jego mama pochodzi z Podhala. Trudnej sztuki robienia oscypków nauczył się u rodziny w Tatrach. Dzisiaj pan Sławomir potrafi zrobić ser z krowiego mleka na podobieństwo oscypka. Mówi, że przeciętny człowiek nie jest w stanie poznać różnicy pomiędzy góralskim oscypkiem, a serem zrobionym na wzór oscypka, lecz z krowiego mleka.
Na Święto Chleba przyjechali też państwo Krukowie z podsandomierskiego Bożydaru. Ich gospodarstwo tylko trochę było podtopione w czasie ostatniej powodzi. Oferowali do sprzedaży niewielkie sadzonki ostrej papryki, która pełni też funkcję ozdobną.
Nie ma czego świętować
Tegoroczny Dzień Chleba został połączony ze świętem plonów gminy Staszów. Jak się okazuje, rolnicy nie mają czego świętować. Tegoroczne plony w ziarnach zbóż są o 40 procent mniejsze od ubiegłorocznych. Wielu rolników, ze względu na wysokie koszty, niewspółmierne do zysku, postanowiło nawet nie kosić zboża, zostawiając na polu.
Tłumy zaczęły przychodzić na stadion na godzinę przed koncertem Maryli Rodowicz. Kiedy artystka wyszła na scenę, na niebie nie było już ani jednej chmurki. Świecił księżyc i gwiazdy. Wcześniej Andrzej Iskra, burmistrz Staszowa, chciał wręczyć Maryli Rodowicz tradycyjny chleb, pieczony w niedzielę w piecu grupy ludowej z Cisownika. Niestety Maryla po chleb nie wyszła. Wypiek przekazano za pośrednictwem menadżera. Potem burmistrz Iskra wraz z mieszkańcami Cisownika ubranymi w ludowe stroje, częstowali staszowian tradycyjnym chlebem.
Organizatorem Dnia Chleba był Staszowski Ośrodek Kultury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?