Tłumy na wyborach sołtysa w Łagowie

Nowa pani sołtys Izabela Łach-Garbacka jest rodowitą łagowianką, tu się urodziła i tu mieszka. Prowadzi z mężem gospodarstwo rolne o powierzchni ponad 4 ha i zajmuje się działalnością gospodarczą. Od ponad trzydziestu lat jest mężatką, matką czworga dzieci. Pracowała w Banku Spółdzielczym, następnie zdecydowała się, by zająć się rodziną. - Nie chcę niczego obiecywać, ale będę służyła państwu jak tylko potrafię - powiedziała nowa pani sołtys. - Z pomocą mieszkańców i władz gminy będę się starała pracować dla dobra sołectwa. Rolę sołtysa rozumiem jako służbę społeczną.

Izabela Łach-Garbacka objęła stanowisko po zmarłym w grudniu Jerzym Sitarzu, który kierował sołectwem od 1969 r. Mieszkańcy obecni podczas zebrania uczcili minutą milczenia jego pamięć. O stanowisko sołtysa ubiegało się czworo osób. W głosowaniu tajnym zgłoszeni kandydaci otrzymali następującą liczbę głosów: Izabela Łach-Garbacka - 96, Janusz Rej - 52, Henryka Nocoń - 26, Danuta Gołębiowska - 13.
Mieszkańcy ustalili, że Rada Sołecka razem z sołtysem będzie liczyć pięć osób, by sprawnie organizować zebrania i podejmować niezbędne decyzje. Przy licznej obsadzie nie zawsze wszystkie osoby były kompetentne i często trudno było się zebrać. W głosowaniu tajnym spośród dziesięciu zgłoszonych kandydatów do Rady Sołeckiej mieszkańcy wybrali Pawła Garstkę, Dariusza Kozłowskiego, Andrzeja Kotwę, Janusza Durleja.

Jeszcze nigdy do tej pory zebranie nie zgromadziło tak wielu mieszkańców, zazwyczaj przybywało nie więcej niż 50. Tym razem sala Remizy Strażackiej wypełniona była po brzegi. Ludzie cierpliwie czekali na ogłoszenie wyników, zadawali pytania, dyskutowali. Interesowały ich prowadzone inwestycje, opłaty za wodę i ścieki.