Tłumy nad zalewem w Sielpi (zdjęcia)

Kąpiel w zalewie w Sielpi jest dozwolona i bezpieczna. Oczywiście pod warunkiem, że do wody wchodzi się bez alkoholowych promili we krwi. Najlepiej korzystać z dozorowanego przez ratowników kąpieliska w pobliżu restauracji "Leśniczanka". Pracuje tam codziennie grupa ratowników: Katarzyna Bednarska, Jakub Bednarski, Mateusz Sielski i Paweł Skowron.

- Kąpielisko strzeżone funkcjonuje od trzeciego lipca - informuje kierownik grupy ratowników Jakub Bednarski. - Pracujemy w godzinach 10 - 18. Plagą są nietrzeźwi amatorzy kąpieli, najczęściej przebywający na plaży w weekendy.

Jak ocenia szef Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sielpi, Leszek Bednarski, w ostatnie weekendy przebywało w kąpielisku około 25 tysięcy amatorów wypoczynku nad wodą. - Takie tłumy dotąd bywały jedynie przy okazji dużych imprez jak Miss Sielpi czy Kuźnice Koneckie - mówi prezes Bednarski. - Tegoroczne upalne weekendy spowodowały niesamowity wzrost odwiedzających Sielpię. W pozostałe dni tygodnia przebywa u nas około 5-7 tysięcy osób. Są to zarówno goście mieszkający w ośrodkach jak i osoby, które przyjeżdżają na kilkugodzinny pobyt na plaży.

W weekendy oprócz tłumów może nam przeszkadzać dym unoszący się znad grillowych palenisk. - To nowa moda, która, przynajmniej dla mnie, jest nie do zniesienia - dodaje Leszek Bednarski. - W niedzielę z naszego ośrodka widoczny był grillowy smoog. Nie każdemu to odpowiada, bo przecież większość naszych gości przyjeżdża tu po... świeże powietrze.