Na świętego Rocha, patrona starego gowarczowskiego kościoła, zawsze przybywają tłumy. Odpust odbywający się 16 sierpnia to prawdziwe święto mieszkańców gminy.
- I tę pielęgnowaną przez gowarczowian tradycję postanowiliśmy wykorzystać przy pisaniu projektu pod tytułem "Festyn Rodzinny" - opowiada dyrektor Centrum Kultury i Aktywności Lokalnej Adam Kubka. - Projekt złożyliśmy do Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Priorytet VII. Promocja Integracji Społecznej. Projekt się spodobał, dostaliśmy pieniądze i wiosną przystąpiliśmy do działania. Naszym celem było zaktywizowanie wszystkich sołectw, by później, na świętego Rocha, czyli 16 sierpnia, przygotować wspólnie wielki festyn.
W poniedziałkowe popołudnie na boisko sportowe koło szkoły podstawowej przybyły prawdziwe tłumy, jakich dotąd nie widzieliśmy na gowarczowskich festynach. Widać było, że w organizację imprezy zaangażowani byli mieszkańcy wszystkich sołectw. Każde z nich miało do dyspozycji namiot, w którym gospodynie częstowały takimi przysmakami, jakich nie powstydziłyby się najlepsze restauracje. Były między innymi pierogi, kapusta z grochem, bigos, gulasz, pasztety, swojskie wędliny, miody. Od ilości i rodzajów ciast mogło zakręcić się w głowie.
W namiotach prezentowano także rękodzielnictwo - hafty, koronki, pasiaki, rzeźby, obrazy oraz kolekcje starych przedmiotów używanych kiedyś w gospodarstwach wiejskich. Były loterie fantowe, karuzele, zamki - zjeżdżalnie, prezentacje lokalnych stowarzyszeń i firm.
Na scenie występowały dzieciaki z telewizyjnego programu "Ziarno", Agnieszka Głuch, utalentowana wokalistka z miejscowego centrum kultury, parodysta Stan Tutaj. Na zaplecze sceny, zaczęły podjeżdżać ekipy kolejnych artystów, między innymi zespołu Wasyl Junior i Gwiazdy Cygańskie.
I wtedy, około godziny 18.30 niebo zrobiło się niemal czarne, a rozświetlały je tylko błyskawice. Widzowie pośpiesznie opuszczali stadion, kierowcy próbowali wyjechać z parkingów. Nadchodziła burza.
- Namioty, w których wystawiały się sołectwa zaczęły fruwać jak latawce - relacjonuje dyrektor Adam Kubka. - Ratowaliśmy, co się dało, przede wszystkim kosztowną scenę. Aż płakać się chciało, że impreza, w której organizację zaangażowało się tak wiele osób ze wszystkich wiosek w gminie została tak brutalnie przerwana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?