Czesław Jakołcewicz, trener KSZO: - Mogło być jeszcze lepiej, ale cieszmy się z tego, co jest. ŁKS też stworzył trzy bardzo groźne sytuacje, ale Michał pięknie je obronił. Graliśmy mądrze, tworzyliśmy kolektyw.
Janusz Jojko, drugi trener KSZO: - Pierwszy zespół grał z ostatnim, ale na boisku nie było widać tej różnicy. Cały nasza drużyna zagrała bardzo ambitnie. W rolach głównych wystąpili bramkarze, kilka razy ratowali zespoły w trudnych sytuacjach.
Krystian Kanarski, kapitan KSZO: - To była walka cios za cios. Mogliśmy nawet wygrać, ale "Bodzio W." obronił groźne strzały Jarka Białka i Kuby Kapsy. Należał nam się też rzut karny po faulu na Danielu Dybcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?