Kiedy zobaczyli, że mężczyzna prowadzący skuter, wywrócił się na polnej drodze i stracił przytomność, natychmiast ruszyli z pomocą. Wezwali pogotowie i udzielili mu pierwszej pomocy - tak zachowała się w krytycznej chwili czwórka dzieci z Biechowa w gminie Kunów.
Biechów to maleńka wioska położona wśród wzgórz w gminie Kunów. Wąską, asfaltową drogą rzadko przejeżdżają jakiekolwiek pojazdy. Ktoś, kto ulegnie wypadkowi, musi mieć dużo szczęścia, aby spotkać kogoś, kto udzieli mu pierwszej pomocy. O takim szczęściu może mówić prowadzący skuter 39-letni mężczyzna, który wywrócił się na polnej drodze i stracił przytomność.
CZWÓRKA PRZYJACIÓŁ Z LIDERKA DARIĄ
Daria Góralska jest najstarszą z czwórki przyjaciół i niekwestionowanym liderem tej małej grupy. Uczy się w pierwszej klasie kunowskiego gimnazjum i z dumą podkreśla, że w ostatnim roku "podstawówki" miała świadectwo z paskiem. Jej młodsza siostra Diana oraz Szymek Różalski i Damian Wielgus chodzą jeszcze do szkoły podstawowej. Spędzają ze sobą całe popołudnia, na zabawie, przeróżnych grach i wspólnych wyprawach. Najchętniej bawią się z koniem Kacprem, który mieszka w gospodarstwie sióstr Góralskich. Zabawą zazwyczaj kieruje Daria, bo to ona jest liderka grupy, decyduje gdzie i w co się bawią.
Obydwie dziewczynki samotnie wychowuje ojciec, Władysław Góralski. - To bardzo samodzielne dziewczynki, dużo pomagają mi w gospodarstwie, nie sprawiają żadnych problemów. Wcześniej sam zajmowałem się domem, ale teraz to córki mnie i nakarmią i opiorą - mówi z uśmiechem Władysław Góralski.
Dzieci z Biechowa nie nudzą się w swojej wiosce. Mają Kacpra, który cierpliwie znosi nawet dość uciążliwe zabawy, jak wchodzenie na grzbiet konia z gałęzi drzew. Mają huśtawki, mają plany, marzenia i hobby. Daria świetnie sobie radzi z ujeżdżaniem Kacpra, który tak naprawdę tylko jej jest posłuszny. Dzieci bardzo dbają o swojego Kacpra, starannie go czyszczą, przed przejażdżką zakładają ozdobną uzdę i siodło.
-Wcale u nas nie jest nudno -mówi Daria. - I wcale nie jest źle. Przyjeżdżają do na obwoźne sklepy, takie małe delikatesy, a nawet sklepy z ubraniami.
Daria marzy o karierze aktorki, ale może być też piosenkarką, tak do końca nie jest jeszcze zdecydowana. Planów na przyszłość nie ma jeszcze Diana. - Mam jeszcze na to czas - mówi urocza blondyneczka. Szymon i Damian też nie wiedzą, co będą robić w przyszłość. Na razie interesują się piłką nożna, kibicują zespołowi KSZO Ostrowiec, choć nigdy nie byli na meczu swojej ukochanej drużyny.
NORMALNI BOHATEROWIE
W piątkowe popołudnie cała nasza czwórka wracała ze sklepu. - Zobaczyliśmy człowieka jadącego niebieskim skuterem, jak wjechał w polną drogę i się wywrócił za krzakami - relacjonuje Daria. - Pobiegliśmy za nim, pomogliśmy mu wstać i wsiąść na skutera. W tym czasie przejeżdżał policyjny samochód, ale policjanci nas nie zauważyli. Mężczyzna pojechał dalej i po kilkudziesięciu metrach znowu zjechał na pole i się wywrócił. Podbiegliśmy do niego i zobaczyłam, że mężczyzna nie oddycha. Zadzwoniliśmy po pogotowie, chłopcy pobiegli do skrzyżowanie, aby pokazać, gdzie ma dojechać karetka, a my zajęliśmy się rannym. Przekręciłam go i ułożyłam na pozycję boczną, ale nadal nie oddychał. Potrząsnąłem nim trochę i wtedy on wypluł krew i zaczął oddychać. Jak leżał na plecach, to się krztusił, a na boku mógł oddychać. No a potem, za jakiś pięć minut przyjechało pogotowie, potem zleciała się jak zwykle cała wieś i trzeba było każdemu tłumaczyć, co się stało - kończy z uśmiechem Daria.
-I pan z pogotowia nas bardzo chwalił, że dobrze zrobiliśmy - dodaje Damian.
39-letni mężczyzna ranny w tym wypadku został zabrany do szpital w stanie krytycznym. Przeżył, prawdopodobnie właśnie dzięki tym dzieciom.
ZASŁUŻYLI NA NAGRODY
Dzieci z Biechowa mogą być dumne ze swego postępowania. Nie każdy dorosły wiedziałby, jak zachować się w podobnej sytuacji. Na małych bohaterów czekają nagrody. W piątek w Komisariacie Policji w Kunowie z całą czwórką spotkają się policjanci i władz gminy. Nagrodę dla dzieci ma też prezydent Ostrowca, Jarosław Wilczyński.
- Jestem wzruszony postępowaniem dzieci, ich rozsądkiem i odpowiedzialnością. Cieszę się, że tacy bohaterowie mieszkają w naszej okolicy. Takie zachowanie należy docenić i nagrodzić. Skoro obaj chłopcy, Szymon i Damian, są kibicami KSZO, to zapraszam całą czwórkę na najbliższy mecz naszej drużyny, w środę 16 września. Razem pokibicujemy naszym piłkarzom - powiedział prezydent Wilczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?