- Przegrywaliśmy dziewięcioma bramkami. I nagle Veszprem się zatrzymało, am zaczęliśmy grać swoje – przyznał po wielkim triumfie w Lidze Mistrzów Tobias Reichmann, skrzydłowy Vive Tauronu Kielce. Po niezwykłym meczu podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa pokonali po serii rzutów karnych 39:38 węgierski MVM Veszprem.
- Nie wiem, co się stało. W połowie drugiej części meczu przegrywaliśmy dziewięcioma bramkami. Veszprem kontrolowało mecz do 45 minuty. A później się zatrzymali. A my wykorzystaliśmy okazje w ataku. Jestem dumny z drużyny i fanów, którzy w nas wierzyli – mówił Reichmann.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!