Tomasz Dymanowski został nowym trenerem Wisły Sandomierz
Przenosiny do Wisły Sandomierz były dla Pana ciężką decyzją do podjęcia?
Tomasz Dymanowski: Dosyć tak. Lubię wyzwania, a ta misja na pewno takim jest. Liczę na to, że się powiedzie. Oby zakończyło się sukcesem czerwcu.
Ile zajęło Panu podjęcie tej decyzji?
- Podjęcie tej decyzji zajęło mi tydzień czasu.
Co pana przekonało, aby objąć stery w Wiśle? Wielu powie, że to z góry misja skazana na straty.
- Ja bym tak nie powiedział. Jedenaście punktów straty do bezpiecznego miejsca przy odpowiednich wzmocnieniach jest do odrobienia. Wiadomo, że Wisła jesienią grała tylko i wyłącznie swoimi wychowankami. Teraz, gdy odpowiednio się wzmocnimy to można powalczyć o utrzymanie.
Jaki jest Pana pomysł na odbudowę Wisły Sandomierz?
- Nie szukam młodzieżowców. Chcę się otoczyć doświadczonymi zawodnikami. Mam nadzieję, że to przyniesie oczekiwany rezultat.
Będzie miał Pan pod opieką dużo młodzieży. To zapewne będzie stanowiło swego rodzaju wyzwanie.
- Z pewnością tak, natomiast tak jak wspomniałem. Głównym celem jest poszerzenie kadry o doświadczonych piłkarzy.
Znajdą się fundusze w Wiśle na zimowe wzmocnienia?
- Myślę, że tak.
Dostał Pan gwarancję od zarządu, że nawet pomimo ewentualnego spadku, Tomasz Dymanowski nadal będzie trenerem Wisły?
- Nie było takiej rozmowy między mną, a zarządem.
Jaki macie plan przygotowań do rundy wiosennej?
- Wznawiamy treningi 15 stycznia. Czeka nas jeszcze rozmowa dotycząca sparingów. Moje przenosiny nastąpiły w okresie przedświątecznym, więc wszystko było bardzo szybkie.
Jak Pan wspomina przygodę w Łysicy Bodzentyn?
- W porządku. Było bardzo fajnie, ale się skończyło. To był rwany i specyficzny sezon. Nie do końca wszystko wyszło po naszej myśli.
Jakie losy czekają Pana syna, Adama?
- Zostaje w Bodzentynie.
Była szansa, aby przeniósł się razem z Panem do Sandomierza?
- Nie było takiej opcji, żeby przeszedł do Wisły Sandomierz. Uważam, że stać go, aby grać w innym klubie i w wyższej lidze, a niekoniecznie w czwartej.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?