Tomasz Jezierski, wiking ze Skarżyska, już na trasie morderczego biegu. Będzie biegł ok. 20 godzin

100 mil, czyli 161 kilometrów pokona Tomasz Jezierski ze Skarżyska-Kamiennej. Ten bieg to przetarcie przed jeszcze dłuższym, jaki czeka go w lipcu. Wówczas wystartuje w Biegu 7 Szczytów w Lądku-Zdroju.

Wystartował ok. 20.00. Będzie biegł całą noc, a zakończy zmaganie z dystansem po ok. dwudziestu godzinach. Jak mówi, nie ma „spiny”, jeśli chodzi o czas, bo to rodzaj treningu.

Biegaczowi na początku przez kilka okrążeń towarzyszą znajomi oraz zupełnie obcy ludzie, który postanowili pobiec z wikingiem. Wiking to ksywka, jaką otrzymał po tym, jak brał udział jako statysta w serialu „Wikingowie”. Po tej przygodzie zostawił sobie na pamiątkę brodę.

Na start przyszło wielu sympatyków nie tylko Tomasza Jezierskiego, ale i takiego stylu życia.

– Fenomenalna rzecz. Taka wytrzymałość musi być wrodzona. Ja chętnie uprawiałem wszystko, tylko nie biegi. Najdłuższy dystans, jaki biegałem, to 1500 metrów w dziesięcioboju – powiedział Zdzisław Włodarczyk, który uprawia lekkoatletykę całe życie. Kiedyś trenował również w Granacie, a dziś startuje zawodach weteranów.

Wśród towarzyszących Tomaszowi Jezierskiemu na starcie jest jego przyjaciel Robert Niedziela.

– Tomasz stawia sobie cele i je konsekwentnie realizuje. Ma za sobą już dłuższe dystanse. Fajna sprawa, bo to też wpływa na popularyzację biegania. Na pewno są tu osoby, które pobiegną pierwszy raz i już przy bieganiu zostaną. Żeby biegać tak jak on, potrzebny jest trening i silny charakter. To przede wszystkim – powiedział Robert Niedziela.

Partnerem biegu Tomasza Jezierskiego jest Półmaraton Wtórpol, czyli impreza biegowa organizowana co roku w sierpniu w Skarżysku. Od kilku lat składają się na nią półmaraton oraz bieg na 10 km. Jej organizator Tomasz Wąsowski ma nadzieję, że panująca obecnie sytuacja nie uniemożliwi jej organizacji. W tym roku byłaby to już 20. edycja tych zawodów.