Tomasz Kamuda, nowy trener siatkarek KSZO Ostrowiec: - Przyszedłem utrzymać zespół w ekstraklasie

-Przyszedłem do KSZO aby utrzymać zespół w ekstraklasie i wierzę, że rozstrzygniemy rywalizację już w Warszawie – mówi trener Tomasz Kamuda.

- Widziałem zapis dwóch pierwszych spotkań i jestem dobrej myśli , wierzę że wrócimy z Warszawy z tarczą. Myślę że w drugim meczu w Ostrowcu, po dość łatwym, zwycięstwie w pierwszym meczu i wygranych dwóch setach w drugim, pojawiło się rozluźnienie, a jak wiadomo gra się do ostatnich piłek i w żadnym momencie nie można lekceważyć rywala. KSZO to dobry zespół i tej chwili jedyna drużyna ze świętokrzyskiego na siatkarskiej mapie Polski w najwyższej klasie rozgrywek. Dlatego tym bardziej warto obronić ekstraklasę w Ostrowcu. Zespół jest dobrze przygotowany do tych ważnych spotkań. Jestem w Ostrowcu od wtorku i widziałem jak solidnie zawodniczki pracowały na treningach. W zespole jest moc, są umiejętności i to powinno zaowocować dwoma wygranymi spotkaniami w Warszawie.

Trener Tomasz Kamuda podkreśla że w tej chwili skupia się na utrzymaniu zespołu w Lidze Siatkówki Kobiet, ale nie wyklucza, jeśli batalia o utrzymanie w ekstraklasie się powiedzie, „dłuższego pobytu” w Ostrowcu. -Teraz mamy jeden cel, na tym się skupiamy, ale oczywiście jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jestem otwarty na propozycje i rozmowy z szefami klubu KSZO – dodaje trener Kamuda.

Przypomnijmy że pod dwóch pierwszych meczach barażowych o prawo gry w ekstraklasie, rozegranych w Ostrowcu stan rywalizacji wynosi 1:1 (gra się do trzech wygranych spotkań). W sobotę i niedzielę ostrowczanki zagrają w Warszawie, a ewentualny piąty mecz odbędzie się 1 maja w Ostrowcu.

Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia	Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy
10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu	Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają
Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking	Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?

ZOBACZ TAKŻE: FLESZ PZPN - Regionalny Puchar Polski odc.5

Źródło: vivi24