W niedzielę przed południem Tomasz Majewski udzielał kolejnych wywiadów. Pokazywał też swój złoty medal z Londynu, który odebrał w sobotni wieczór. Wtedy też wysłuchał "Mazurka Dąbrowskiego". - Było trochę inaczej niż w Pekinie. Tam dekoracja była zaraz po konkursie, tamta radość była niesamowita - dzielił się wrażeniami najlepszy kulomiot świata.
W niedzielę pozował do zdjęć ze swoim medalem. - Po powrocie pokażę go rodzinie, znajomym, a później schowam do szuflady, tam gdzie są inne medale. Te zawody już były, trzeba myśleć przyszłościowo. Tylko wtedy w sporcie osiąga się sukcesy - dodał Tomek Majewski.
Po konkursie dostał wiele gratulacji. Między innymi od prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Rozmawiałem z panem prezydentem. Pogratulował mi medalu, dla mnie jest to wielki zaszczyt - przyznał mistrz olimpijski z Pekinu i Londynu.
W stolicy Anglii zostaje do środy. W tym czasie będzie kibicował innym polskim sportowcom, między innymi lekkoatletom. - Dziś wieczorem idę zobaczyć występ Szymona Ziółkowskiego. Liczę na medale Piotrka Małachowskiego i Anity Włodarczyk. Mam nadzieję, że w biegu na 800 metrów chłopaki też pokażą, na co ich stać. A co do Piotrka Małachowskiego, pokazałem mu swój medal, myślę, że się tym "zarazi" i z Londynu przywiezie sobie taki sam "krążek". Generalnie lekka atletyka na tych igrzyskach jest bardzo ciekawa, na wysokim poziomie. Jest co oglądać - dodał Tomek Majewski. /dor/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?