Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz N. - trener wybrał go na skarbnika

Z Wrocławia Dorota KUŁAGA, Włodzimierz ŁYŻWA
Tomasz N. wiosną oficjalnie pełnił rolę skarbnika kieleckiej drużyny. Jak wyjaśnił w prokuraturze, tę funkcję powierzył mu trener Dariusz W.
Tomasz N. wiosną oficjalnie pełnił rolę skarbnika kieleckiej drużyny. Jak wyjaśnił w prokuraturze, tę funkcję powierzył mu trener Dariusz W. S. Stachura
Ujawniamy szokujący obraz korupcji w Kolporterze Koronie Kielce w sezonie 2003/2004. Przedstawiamy dziś kulisy trzech ostatnich meczów, które - zdaniem prokuratury - były "ustawione" w rundzie wiosennej.

W następnych odcinkach

W następnych odcinkach

Jutro przedstawimy najciekawsze wyjaśnienia, jakie w prokuraturze złożyli piłkarze, którzy grali wtedy w Kolporterze Koronie, przyznali się do winy i zdecydowali się dobrowolnie poddać karze. Napiszemy też, który zawodnik musiał wziąć kredyt w banku, żeby... składać się na sędziów. W środę - który piłkarz powiedział "nie", postawił się trenerowi Dariuszowi W. i nie chciał się składać na łapówki dla sędziów i obserwatorów.

- Zgodnie z poleceniem Dariusza W., zbierałem od zawodników całą premię meczową, a czasami jej określony procent - wyjaśnił w prokuraturze Tomasz N.
Przedstawiamy dziś kulisy trzech ostatnich meczów, które - zdaniem prokuratury - były "ustawione" w rundzie wiosennej. Po nich Kolporter Korona świętował awans do drugiej ligi, a na konto trenera Dariusza W. wpłynęła premia za realizację tego celu w wysokości 120 tysięcy złotych.

Kolporter Korona Kielce - Resovia Rzeszów, 19 maja 2004 roku.
W akcie oskarżenia czytamy, że Andrzej B. skontaktował się z sędzią Mariuszem P. z Radomia i zaproponował mu trzy tysiące złotych w zamian za korzystne sędziowanie. - Po meczu, z tego, co pamiętam, na obiekcie Korony otrzymałem pieniądze od mężczyzny, którego wcześniej nie znałem, ale wiedziałem, że to jest Andrzej B. Chcę jednak powiedzieć, że to nie była kwota trzy tysiące złotych, jak wynika z zarzutu, tylko dwa tysiące złotych - wyjaśnił w prokuraturze Mariusz P. Kolporter Korona wygrał ten mecz 6:2.
OSTATNICH NIE "USTAWIALI"

Kolporter Korona - Stal Stalowa Wola, 22 maja 2004 roku.
Kielczanie wygrali 1:0 po bramce strzelonej z kontrowersyjnego rzutu karnego. Trzej sędziowie - Krzysztof Z., Janusz G. i Waldemar T. - mieli wziąć łącznie tysiąc złotych łapówki. Kulisy tego spotkania opisywaliśmy w wydaniu piątkowym "Echa Dnia".
Stal Rzeszów - Polonia Przemyśl, 22 maja 2004 roku.
Polonia wygrała 2:0. Sędzia, wobec którego nadal toczy się postępowanie, miał wziąć pięć tysięcy złotych łapówki.

W dwóch ostatnich meczach z HEKO Czermno (porażka u siebie 1:3) i Hetmanem Zamość (wyjazdowa porażka 0:1) ze strony Kolportera Korony nie były składane propozycje korupcyjne, ponieważ kielczanie mieli już zapewniony awans do drugiej ligi. Ostatecznie zgromadzili 62 punkty, wyprzedzili Stal Rzeszów - 61 punktów i HEKO Czermno - 58 punktów.

Zgodnie z wcześniejszą umową poszczególnym zawodnikom i trenerom zostały wypłacone premie za awans. Na konto Dariusza W., jak czytamy w akcie oskarżenia, 22 lipca 2004 roku przelana została kwota 120 tysięcy złotych, a na konto Andrzeja W. 29 lipca wpłynęło 25 tysięcy złotych.

WYJAŚNIENIA TOMASZA N. i inne szczegóły czytaj w Echu Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie